0
To pizda - Zdechły Osa
0 0

To pizda Zdechły Osa

To pizda - Zdechły Osa
Dziwnie jest mi to słyszeć, że to miało być w przyjazną stronę
Skoro  tak naprawdę kurwa, yyy, to co robicie to jest najwyższy bastion dekadencji (drugi głos, niezrozumiałe)
Yyy,  właśnie Wrocławia, Ciebie, Kacpra, Sowiego(?)
I w sumie (?), yyy ale no ok, i i ten, ogólnie wszystko przecież wszystko to jest takie ten, no jak przyjazne jak wy kurwa
Jak taka jazda leci (?), no daj spokój, no kurwa
To  znaczy, nie wiem jak Ci to przekazać, no ale ostatnim razem ja Cię widziałem jako człowieka, jak się widzieliśmy, takie wrażenie na mnie sprawiłeś, że autodestrukcja to była dla Ciebie najwyższa wartość,ponad sztukę. Ona sama była sztuką wtedy. I Ty mi mówisz, że to powinno iść w przyjazną stronę? No jejku...


Jak  nie wiem jak zacząć to mówię odklejka
Myśl mi ucieka jak bym grał z nią w berka
Odjebałem  swoje, przypałów setka
Niektórych się wstydzę, jak na gazetkach(?!)
Naprawię błędy z których się składam
Nauczę się kochać, to życie mała
To  jest ta dziwna relacja ze śmiercią jak mniemam
To dziwna miłość jak do Kacperka, joł
Tu jest dużo serca jak chuj, możesz mnie gonić
Nie będę Twój, czuję tą presję bo znają na mieście tą osę
Czuje ten głos tych dziwaków co jest w moim głosie
Nigdy się nie wstydź kim jesteś, koleś
Bo ty masz coś w sobie i słuszne powody
Żeby w głębi głowy czuć ze jesteś wyjątkowy

Za całą samotność świat nam zapłaci
Zdechły osa to pizda i jest gówno warty x2
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?