Czuję powietrze...

Czuję powietrze, słyszę muzykę
Układy, koneksje, betonu kumite
Żaden pulicer nie umie chwytem
Żurnalowego kunsztu tych kilku liter
Widzenie w nas produktu jest przewodnikiem
To twoja runda - punktuj
Twój czas na szczycie tego samego gatunku
A różni zawieszeni w próżni
Nieustannej kłótni skutki, jeden mi utkwił
Jeden jak żal (żal) mi (mi) jak (jak) strach (strach)
Miękki wspak odwraca ten sam problem w wielu postaciach
Do rozwiązania dotrę w ręku akukaracha
Czuję powietrze to samo, co wszyscy inni
Tacy sami jak ja, winny - znaczy zabij jak psa
To prawo rządzi niszcząc niewygodnych jak trądzik
Brak podziału na dobrych i złych
Od pracowników izby do łódzkich karetek
Gdzie rządzi skór koneser
Spór w procesie dóbr doleczyć
Tu spojrzeć na okna, odpicowana Piotrkowska
Z tym możesz się rozstać, pic jest złudzeniem
Czujesz powietrze to poznaj mój teren
Nie jestem zbawicielem, ale posiadam intelekt
Licząc w IQ to może nie za wiele, ale
Wystarczy by mieć umysł otwarty za tym, co błyszczy
Obdrapane budynki, a w nich ciągłe nowinki
Kto jaki sukinsyn i gdzie, kto, z kim był?
Stoję ostatni w kolejce, której pragnieniem próżność
Wolę powietrze z planem na jutro
Ludzie sami sobie winni
Gdy zamiast szukać klucza kombinują wytrych
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?