[Zwrotka 1: Dedis]
Ziomeczki tu nie biorą koki, opychają ją na bloki (aha!)
Ślinią się te foki na ich nowe skoki
Żaden, kurwa, ze mnie Rocky, żaden też celebryta
A jak zapytasz co u mnie, to odpowiem „Nowa płyta!” (łu!)
Tu nie żadna pierwsza liga, bardziej, kurwa, Premier League (League!)
Wchodzimy agresywnie, szacunek to feat za feat
Robimy se numery, przy tym palimy ten weed (aha!)
Czterdzieści nie mam w łapie, a wlatuję w beat jak dzik

[Zwrotka 2: Epis Dym KNF]
Szacunek się należy, nawet jak kogoś nie lubisz
Uważaj na słowa, bo sam będziesz brał do buzi
Stół się ciągle kurzy, więc przecieram go tą szmatą
Na osiedlu mam ping-ponga, wytrzemy twoją twarzą
Marzy ci się rozgłos? Z biednych ludzi szydzisz
Za grono followersów klękasz do kukurydzy
Ja nie będę szydzić, nic, kurwa, nie muszę
W moim odtwarzaczu siedzi Proceder z plusem

[Zwrotka 3: Intruz]
Nigdy jakoś wybitnie mi się, kurwa, nie śpieszyło (eh!)
Pierdolą, że zgredy, Stepy to świeże pieczywo (ta!)
Teksty, albo balety, potem uciska cię guz
Kabarety i cipeczki, potem ucieczki na nóż (tak, tak!)
Skończyły się manieczki, maniurki się pochowały
Pierdolę takie kręgi, gdzie kurwiszony bywały (łe!)
Prawie każdy zniszczony, ulica ma się dobrze
To jak prawo ponad prawem, tylko, kurwa, trochę nowsze
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?