0
Zło - Wojtas (Ft. Peja)
0 0
Zło - Wojtas (Ft. Peja)
[Zwrotka 1: Wojtas]
Nie wnikam w to czy w polityce masz obycie
Zobacz jakie mają życie ci co rządzą
Cyrk podporządkowany układom, pieniądzom
Polityczna banda, ci dopiero szmącą
W TV na gorąco afera za aferą
Niektórzy z nich reprezentują mniej niż zero
Przeciwko nim włączam moje stereo
Przeciwko nim włącz swoje stereo
Piękna willa, nowa limuzyna
Nie dojdą skąd miał na to za skurwysyna
Podłączona do koryta prze pazerna świnia
A średnia krajowa to największa kpina
Bezrobocie w ryzach trzyma coraz więcej
Kolejna rodzina załamuję ręce
Ludzie wyjeżdżają za granice kraju
Tam tyrają bo tu perspektyw nie ma
Obiecują - będzie lepiej - co za ściema
To by było tyle co sądzę na ten temat
Wniosek - uważaj, sprawiedliwości nie ma
Nie ma, nie, nie ma

[Zwrotka 2: Peja]
Kiedy wkurwia mnie, ja uśmiecham się
Pełen lajt, ja wiem, powinno obchodzić mnie
Kiedy szczerzę kły, szydząc będąc zły
Jak Dębiecki 52, realia tego świata znam
W pojedynkę jak WOS nic nie zdziałam, zrozumiałem
Już dawno tak na dno wiele idei padło
Ty zdychasz, ja żrę jadło, grubasom przybywa sadło
Chuda baba w metrze żebrze, rzucam jej choćby pięć centów
Nie mogę na nią patrzeć, ona mówi - God Bless you
Ile takich osób jest? w chuj, wuchta czyli
Wkurwiony w jednej chwili Peja się nie pomylił
Mam być ostry jak chilli, to ja na swoim garnku
Zbudowałem swój dom z ludźmi z SLU gangu
Wkurwiony Rych o poranku, czasem tylko poszydzę
Zbyt dużo słyszę, zbyt dużo widzę
Pytasz co? krzywdę, ludzi nazwanych bydłem
Traktowanych przez system, jak gówno nie przywykłem
Do kapitalizmu, który do polski wkroczył
Do imperializmu, który nas ludzi zaskoczył
Miał Rychu Peja taki jeden sen proroczy
By dla każdego willa, ludzie za życia martwi
To niestety Idylla, to mnie wkurwia nie martwi
Wiem, że każdy z tych ludzi chciałby wybrać własną drogę
Wiem, rozmawiają z Bogiem, widzę w ich oczach trwogę
Jak ja gdy widzę togę gdy odczuwam niepokój
Gdy niebieski transporter chce pilnować mego bloku
Spokój, spokój wkurwiony ponownie zaciskam szczękę
Zaciskam w pięść rękę, jak na macie nie pęknę
Nie pozbędę się wkurwienia, będę trwał, nie wymięknę
I nie zmienia się nic choć me życie jest piękne
Na pewno lepsze niż te z zeszłej ery
Rychu wkurwiony i do bólu szczery
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?