No To Hop Zeus (POL)
"No To Hop" by Zeus (POL) is a #HipHop track released in 2021. The song explores themes of resistance, individuality, and rejecting societal norms. It features unique beats and clever wordplay, showcasing the artist's lyrical prowess. The track resonates with listeners seeking empowerment and authenticity, contributing to the Polish hip-hop scene's growth.
[Refren]
Twój pech cię nigdy nie opuszcza
Nie rusza się nawet o krok, no to hop
Problem wychodzi ci spod łóżka
Wystarczy, że odwrócisz wzrok, no to hop
Znów obrzygałeś se poduszke
Chyba masz znowu słabszy rok, no to hop
Napadła cię wróżka zębuszka
Został ci tylko jeden ząb, no to hop
[Zwrotka 1]
Piękny to kraj gdzie się ceni tradycję
Przemyśl to sam, zanim wezwiesz policję
Połowa z nas trwa w odwiecznym konflikcie
Jak w paszczy lwa, a w naszej wersji to jest ręka z kieliszkiem
Jeszcze nie piłeś? No to masz synek wielkie zaległości
To jak nie czytać wiersza, wieszcza i mieć zaraz polski
Jak nawywijasz, możesz czuć się bez troski
Ale za unikanie picia grozi zakaz Polski
Kiedyś chłopi i szlachta
Mamy te geny i to wraca czkawka
Znów to powtarzasz i znów padasz jak kawka
I to jеst czysta, czysta, czysta abstrakcja jak Kafka
Sypiałeś w ławkach, kiedyś w szkolnych salach
Teraz na ławkach, to dla nas awans
Jak nic się z rytmu niе wybije, nawet nie masz kaca
Wiecznie porobiony, wszystkie bite żony robią hałas
Twój pech cię nigdy nie opuszcza
Nie rusza się nawet o krok, no to hop
Problem wychodzi ci spod łóżka
Wystarczy, że odwrócisz wzrok, no to hop
Znów obrzygałeś se poduszke
Chyba masz znowu słabszy rok, no to hop
Napadła cię wróżka zębuszka
Został ci tylko jeden ząb, no to hop
[Zwrotka 1]
Piękny to kraj gdzie się ceni tradycję
Przemyśl to sam, zanim wezwiesz policję
Połowa z nas trwa w odwiecznym konflikcie
Jak w paszczy lwa, a w naszej wersji to jest ręka z kieliszkiem
Jeszcze nie piłeś? No to masz synek wielkie zaległości
To jak nie czytać wiersza, wieszcza i mieć zaraz polski
Jak nawywijasz, możesz czuć się bez troski
Ale za unikanie picia grozi zakaz Polski
Kiedyś chłopi i szlachta
Mamy te geny i to wraca czkawka
Znów to powtarzasz i znów padasz jak kawka
I to jеst czysta, czysta, czysta abstrakcja jak Kafka
Sypiałeś w ławkach, kiedyś w szkolnych salach
Teraz na ławkach, to dla nas awans
Jak nic się z rytmu niе wybije, nawet nie masz kaca
Wiecznie porobiony, wszystkie bite żony robią hałas
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
Users of Guests are not allowed to comment this publication.
There are no comments yet. You can be the first!