![Lubisz to - Fokus](/uploads/posts/2022-08/2285500.png)
Lubisz to Fokus
"Lubisz to" by Fokus, released in 2004, is a #HipHop track that explores themes of attraction, desire, and the complexities of relationships. The lyrics convey a playful yet introspective vibe, highlighting both the excitement and challenges of love. Unique elements include catchy hooks and rhythmic beats, contributing to its popularity in Polish hip-hop culture.
![Lubisz to - Fokus](/uploads/posts/2022-08/2285500.png)
[Intro]
Lubisz to suko
Kiedy, kiedy
Let's go
[Zwrotka]
Kiedy wchodzę na ten bit w ręce mam Tyskie w puszcze
W dupie mam jeszcze kilka piw, a już mikrofon na muszcze
Robię dla chłopaków hit, śląski shit, poznasz mnie po łusce
F do o do k do u do s na wizytówce
Puszczam to w obieg, to będzie chodzić ci po głowie
Będzie chodzić ci po głowie w domu, w klubie, w samochodzie
I wszędzie indziej, co dzień, w windzie i na imprze
W sensie, że "jaki dziś dzień?", miliony mignięć
Wolę być chamem wiesz? Co pochytane jest
To pochytane będzie w przyszłości zapewne też
Nieprzewidziane. Chcesz wiedzieć co jest grane, nie
Wierzę w to, że to jest zapisane w ruchu planet gdzieś
Być losu panem chcesz? Przestań mnie wielbić
Ja nie przestanę mieć przejebane aż do śmierci
Ja nie przestanę nieść przejebanie wielki diament
To spływa z ręki, upływa czas, ubywa z butelki atrament
Wchodzę na bit to, jakbym miał wszystko
Za to kocham hip-hop. Lub: kiedy wchodzę na bit
To jakbym miał wszystko wysadzić
Kiedy wchodzę na bit, to po to by zabić
Jestem terrorystą, yo!
Mam przejebane flow i z braku laku
Mogę za sobą pozostawić cmentarzysko wack'ów
Będę się dalej piął, pływał po tracku
Dla rapu robię to tak sobie, bez tematu
To tylko słowa, mogę nimi czarować
Twoja w tym głowa burzyć i budować od nowa
Coś zaryzykować, nie chować głowy w piasek
Zachować klasę, spróbować zrobić coś przed czasem
Sprawdź to! Musi się udać! Dziś wierzę w cuda
Masz to jak w banku, stówa!
Sprawdź to! Trzeba zasuwać, jak Hayabusa
Jakby się walił świat w gruzach
Lubisz to suko
Kiedy, kiedy
Let's go
[Zwrotka]
Kiedy wchodzę na ten bit w ręce mam Tyskie w puszcze
W dupie mam jeszcze kilka piw, a już mikrofon na muszcze
Robię dla chłopaków hit, śląski shit, poznasz mnie po łusce
F do o do k do u do s na wizytówce
Puszczam to w obieg, to będzie chodzić ci po głowie
Będzie chodzić ci po głowie w domu, w klubie, w samochodzie
I wszędzie indziej, co dzień, w windzie i na imprze
W sensie, że "jaki dziś dzień?", miliony mignięć
Wolę być chamem wiesz? Co pochytane jest
To pochytane będzie w przyszłości zapewne też
Nieprzewidziane. Chcesz wiedzieć co jest grane, nie
Wierzę w to, że to jest zapisane w ruchu planet gdzieś
Być losu panem chcesz? Przestań mnie wielbić
Ja nie przestanę mieć przejebane aż do śmierci
Ja nie przestanę nieść przejebanie wielki diament
To spływa z ręki, upływa czas, ubywa z butelki atrament
Wchodzę na bit to, jakbym miał wszystko
Za to kocham hip-hop. Lub: kiedy wchodzę na bit
To jakbym miał wszystko wysadzić
Kiedy wchodzę na bit, to po to by zabić
Jestem terrorystą, yo!
Mam przejebane flow i z braku laku
Mogę za sobą pozostawić cmentarzysko wack'ów
Będę się dalej piął, pływał po tracku
Dla rapu robię to tak sobie, bez tematu
To tylko słowa, mogę nimi czarować
Twoja w tym głowa burzyć i budować od nowa
Coś zaryzykować, nie chować głowy w piasek
Zachować klasę, spróbować zrobić coś przed czasem
Sprawdź to! Musi się udać! Dziś wierzę w cuda
Masz to jak w banku, stówa!
Sprawdź to! Trzeba zasuwać, jak Hayabusa
Jakby się walił świat w gruzach
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.