[Zwrotka 1: Kaz Bałagane]
Kocham to, co mnie niszczy (kocham)
Ciekawe, co na to powie mi pan najwyższy (o)
Nie wyskoczyłem tutaj z liści (z liści)
Chociaż, w sumie, wyskoczyłem z liści
To już nie polski rap, tylko światowy
Chociaż, w sumie, to już Narkopop (ah)
Mówią, że ryję dzieciakom głowy (eh)
Chyba, że znają tu drugie dno
O, masz tu moje serce na dłoni (masz)
Ona przychodzi się tu pierdolić
Ale będzie płacz potem (ee)
Czemu nie chcesz mnie, kotek? (łe)
Nie, bo mam lot (o) — zwany Narkopopem (łe)
Ona mówi nasty boy (nasty boy), no bo wjeżdzam w ciotę
Szukam drogi, by się wyrwać (wyrwać)
Jak świętej pamięci Joker (o)
Też będę miał skrzydła (skrzydła)
Kiedy z rodziną zwyciężymy problem
Daj mi siłę, żeby wytrwać (wytrwać)
Odciąż mi panie chociaż jedną nogę (daj)
To już regularna bitwa (bitwa)
Nowy dzień, nowy hit mam
[Refren: Malik Montana]
Przed siebie do przodu jak czołg
Matki modlitwy, nie groźny mi sąd
Opuścić ląd, gdzie nowe dobro to zło
Muzyka, chleb, rodzina, dom
Przed siebie do przodu jak czołg
Matki modlitwy, nie groźny mi sąd
Opuścić ląd, gdzie nowe dobro to zło
Muzyka, chleb, rodzina, dom
Kocham to, co mnie niszczy (kocham)
Ciekawe, co na to powie mi pan najwyższy (o)
Nie wyskoczyłem tutaj z liści (z liści)
Chociaż, w sumie, wyskoczyłem z liści
To już nie polski rap, tylko światowy
Chociaż, w sumie, to już Narkopop (ah)
Mówią, że ryję dzieciakom głowy (eh)
Chyba, że znają tu drugie dno
O, masz tu moje serce na dłoni (masz)
Ona przychodzi się tu pierdolić
Ale będzie płacz potem (ee)
Czemu nie chcesz mnie, kotek? (łe)
Nie, bo mam lot (o) — zwany Narkopopem (łe)
Ona mówi nasty boy (nasty boy), no bo wjeżdzam w ciotę
Szukam drogi, by się wyrwać (wyrwać)
Jak świętej pamięci Joker (o)
Też będę miał skrzydła (skrzydła)
Kiedy z rodziną zwyciężymy problem
Daj mi siłę, żeby wytrwać (wytrwać)
Odciąż mi panie chociaż jedną nogę (daj)
To już regularna bitwa (bitwa)
Nowy dzień, nowy hit mam
[Refren: Malik Montana]
Przed siebie do przodu jak czołg
Matki modlitwy, nie groźny mi sąd
Opuścić ląd, gdzie nowe dobro to zło
Muzyka, chleb, rodzina, dom
Przed siebie do przodu jak czołg
Matki modlitwy, nie groźny mi sąd
Opuścić ląd, gdzie nowe dobro to zło
Muzyka, chleb, rodzina, dom
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.