
Kiedy Szukasz Prawdy Lukasyno (Ft. PiH)
"Kiedy Szukasz Prawdy" by Lukasyno (Ft. PiH) is a #HipHop track released in 2023. The song explores themes of searching for truth and self-discovery amidst life's struggles. Its introspective lyrics reflect personal and societal challenges. The unique blend of deep beats and poignant storytelling resonates with listeners, highlighting the importance of authenticity in a complex world.

[Intro: Lukasyno & Pih]
L: Białystok
P: Na drodze prawdy
L: Lukasyno PIH
P: Ścieżka samotności
[Refren]
Kiedy szukasz prawdy idziesz sam
Takim dwóm jak my nie ma miejsca
Ścieżka jest zbyt wąska
Dobrze znam samotności smak
Kiedyś wszyscy zapukamy
Do wrót domu ojca..
Kiedy szukasz prawdy idziesz sam
Takim dwóm jak my nie ma miejsca
Ścieżka jest zbyt wąska
Dobrze znam samotności smak
Dobrze znam samotności smak
[Zwrotka 1: Lukasyno]
Niespisane wspomnienia więdną jak niepodlewany ogród
Kajet otwieram, ulice stają w ogniu
Jak u Homera, raz wojna, raz pokój
Tych ksyw pragnie arena, nie stragany emporium
Kiedyś wspólna scena, dziś terytorium wroga
Oni w melanżu, my kilometry w nogach
Kulisy branży do głów uderza soda
Kilku szacunkiem darzę, na resztę czasu szkoda
Z kim łączy cię więcej coś prócz ognistej wody
Tam gdzie pieniądze przeważnie kość niezgody
Nikt nie jest święty, kiedy byłem młody
Chciałem spojrzeć w oczy śmierci jakby mnie prowadził Odyn
Znam swoje błędy, znam smak samotności
Mam klucz do drzwi mego serca nie stoją na oścież
Usłyszałem duszy głos na zerwanym moście
Sokratejski dialog czyste myśli trzymaj odstęp
Nie znam twej historii choć czujemy podobnie
Miast pielęgnować pomnik wolę wyrugować problem
Obstaje przy swoim nawet jeśli to nie modne
Niczym Hektor u bram Troi kochać bliskich odejść godnie
Wschodnie wychowanie jeśli uraziłem pardonne
Bit, długopis, kartka, znowu nocna warta
Niebo rodzi krople, nie baczy gdzie spadną
Daje życie kwietnym łąkom i cierniom na bagnach
L: Białystok
P: Na drodze prawdy
L: Lukasyno PIH
P: Ścieżka samotności
[Refren]
Kiedy szukasz prawdy idziesz sam
Takim dwóm jak my nie ma miejsca
Ścieżka jest zbyt wąska
Dobrze znam samotności smak
Kiedyś wszyscy zapukamy
Do wrót domu ojca..
Kiedy szukasz prawdy idziesz sam
Takim dwóm jak my nie ma miejsca
Ścieżka jest zbyt wąska
Dobrze znam samotności smak
Dobrze znam samotności smak
[Zwrotka 1: Lukasyno]
Niespisane wspomnienia więdną jak niepodlewany ogród
Kajet otwieram, ulice stają w ogniu
Jak u Homera, raz wojna, raz pokój
Tych ksyw pragnie arena, nie stragany emporium
Kiedyś wspólna scena, dziś terytorium wroga
Oni w melanżu, my kilometry w nogach
Kulisy branży do głów uderza soda
Kilku szacunkiem darzę, na resztę czasu szkoda
Z kim łączy cię więcej coś prócz ognistej wody
Tam gdzie pieniądze przeważnie kość niezgody
Nikt nie jest święty, kiedy byłem młody
Chciałem spojrzeć w oczy śmierci jakby mnie prowadził Odyn
Znam swoje błędy, znam smak samotności
Mam klucz do drzwi mego serca nie stoją na oścież
Usłyszałem duszy głos na zerwanym moście
Sokratejski dialog czyste myśli trzymaj odstęp
Nie znam twej historii choć czujemy podobnie
Miast pielęgnować pomnik wolę wyrugować problem
Obstaje przy swoim nawet jeśli to nie modne
Niczym Hektor u bram Troi kochać bliskich odejść godnie
Wschodnie wychowanie jeśli uraziłem pardonne
Bit, długopis, kartka, znowu nocna warta
Niebo rodzi krople, nie baczy gdzie spadną
Daje życie kwietnym łąkom i cierniom na bagnach
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.