[Verse 1]
Jak król w królestwie cieni, ja i mój pokój -
Tkwię w ćwierć śnie, skąpany w półmroku
Czuję więź z kartką - to jest to miejsce i czas;
Cicha nitka atramentu pulsuje jak tętnica;
Wędrówka bez granic, w podróż w zaświaty -
Ja sam na sam ze sobą i mój chory imperatyw
Rytm przypływu i odpływu, ciszy i nie-ciszy
Między nami rytm słów, odstępów między słowami
Słyszysz ten szum? Kartki lecą w nieznane
Wyrzucam wersy jak przypływ na plaży fale
Oddycham tym powietrzem - dawało mi siłę jak dotąd
Na karku czuje lekką bryzę, chłód pod stopą
Bez stresu, złych intencji, spięć
Bliscy wyrywają się śmierci, wychodzą ze zdjęć
Bez łez na policzkach, ich oczy się nie smucą
Nie mają silnych twarzy ludzi, którzy już nie wrócą
Dzięki niemu żyję, to cały świat mój
Bez niego jak miłość bez czułości -
Litość bez ramion, które koją ból
Jak litość bez ramion, które koją ból!
[Hook]
Przemyślenia..
Prawdziwość emocji..
Niekończąca się historia..
Kolejne wersy.. piszę nocą..
Te rzeczy pokazują mi sens życia..
Jak król w królestwie cieni, ja i mój pokój -
Tkwię w ćwierć śnie, skąpany w półmroku
Czuję więź z kartką - to jest to miejsce i czas;
Cicha nitka atramentu pulsuje jak tętnica;
Wędrówka bez granic, w podróż w zaświaty -
Ja sam na sam ze sobą i mój chory imperatyw
Rytm przypływu i odpływu, ciszy i nie-ciszy
Między nami rytm słów, odstępów między słowami
Słyszysz ten szum? Kartki lecą w nieznane
Wyrzucam wersy jak przypływ na plaży fale
Oddycham tym powietrzem - dawało mi siłę jak dotąd
Na karku czuje lekką bryzę, chłód pod stopą
Bez stresu, złych intencji, spięć
Bliscy wyrywają się śmierci, wychodzą ze zdjęć
Bez łez na policzkach, ich oczy się nie smucą
Nie mają silnych twarzy ludzi, którzy już nie wrócą
Dzięki niemu żyję, to cały świat mój
Bez niego jak miłość bez czułości -
Litość bez ramion, które koją ból
Jak litość bez ramion, które koją ból!
[Hook]
Przemyślenia..
Prawdziwość emocji..
Niekończąca się historia..
Kolejne wersy.. piszę nocą..
Te rzeczy pokazują mi sens życia..
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.