[Intro]
Nie decyduj w złości
Nie obiecuj w szczęściu
Nie decyduj w złości
[Zwrotka1]
Nie obiecuj w szczęściu
Nie decyduj w złości
Rzucasz się czy łamiesz
Jakby chodziło o kości
Śnił ci się pentagram
Złota karta diabła
Pościgi na farta
Jak ferarka na gokarta
Tu znów nierówna walka
Jak to Rich Juiano, idę sam
Tajemniczo ogród marzy mi się jak w San Escobar
Odpływam w marzenia dziś
Raczej je nie często mam
Czas pędzi tak szybko że
Cieszę się, gonię po torze jak spirit
Po torze jak spirit
Robisz bity na mili
Mogę rapować na migi
Nie przedawkować to weedie
Wiec słucham mnie kitty
Dzielimy tu złotą klatkę
Osiedle jedno, zasady jedne
Ale nie jedną mamy tu matkę
Szacunek się wszystkim kobieta należy
Od dzieciaka getto, robię tę muzę
Mogłem być w UK i zmywać talerze
Dziś zmywam tu tylko, co sam se nabrudzę
Nie decyduj w złości
Nie obiecuj w szczęściu
Nie decyduj w złości
[Zwrotka1]
Nie obiecuj w szczęściu
Nie decyduj w złości
Rzucasz się czy łamiesz
Jakby chodziło o kości
Śnił ci się pentagram
Złota karta diabła
Pościgi na farta
Jak ferarka na gokarta
Tu znów nierówna walka
Jak to Rich Juiano, idę sam
Tajemniczo ogród marzy mi się jak w San Escobar
Odpływam w marzenia dziś
Raczej je nie często mam
Czas pędzi tak szybko że
Cieszę się, gonię po torze jak spirit
Po torze jak spirit
Robisz bity na mili
Mogę rapować na migi
Nie przedawkować to weedie
Wiec słucham mnie kitty
Dzielimy tu złotą klatkę
Osiedle jedno, zasady jedne
Ale nie jedną mamy tu matkę
Szacunek się wszystkim kobieta należy
Od dzieciaka getto, robię tę muzę
Mogłem być w UK i zmywać talerze
Dziś zmywam tu tylko, co sam se nabrudzę
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.