0
Co tam, mordo? - Łona i Webber
0 0

Co tam, mordo? Łona i Webber

Co tam, mordo? - Łona i Webber
[Zwrotka 1]
Co tam, mordo, jak leci? E, pomału;
Sporo wyrzeczeń, niewiele szału
Pielęgnuję tu grunt, żeby mi nie zarósł
Więc na jedną nutę trochę ten numer. Daruj
Niby pod prąd poginam
Ale czy to przekora jeszcze, czy już rytuna? Nie wiem
Czas mi odjął, lecę jak umiem;
Rzadziej poza melodią, rzadziej desafinado, rozumiesz
Ciche noce cichych gwiazd?
Nie, to nie ze mną, mnie tu robi codzienność nielichy wjazd
I pół na pół tu – raz do buntu stanę
Raz ona mnie do gruntu kolanem
Plus ten banału szczery poryw, żeby mnie przeryć i poryć
I wejść w moje terytory
Z tą agendą banalną
Zresztą banał – drobiazg, najgorsza ta powtarzalność
I mało mnie bawi na dnia koniec
Ta cała przyziemność po mojej stronie
I stawia na baczność ta jednoznaczność nudna jak flaki
Żeby tak szlag ją trafił
Czemu mnie spotyka ten wycisk?
Ja stawiam pytania, ja szukam przyczyn
I w końcu głos wewnętrzny słyszę gdzieś z żeber:
Zaniedbałeś sambę, bydlaku jeden
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?