
Pieprzyć szary beton 2cztery7, Pezet & Lerek
На этой странице вы найдете полный текст песни "Pieprzyć szary beton" от 2cztery7, Pezet & Lerek. Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Intro: Pezet]
Sprawdź – dla ziomów nawijał Lerku
Pezet, Stasiak, Pjus, JuNouMi
Ajron na bicie, to jest życie
Sprawdź to, to jest to
Junoumi, dla ziomów only
Ej, dla tych ziomów najlepszych, sprawdź nas
Ej, szary beton pieprzyć, sprawdź to
[Refren: Lerek]
Pieprzyć szary beton, a niech neony świecą
Niech świecą, niech świecą
Pieprzyć szary beton, a niech neony świecą
Niech świecą, niech świecą
[Zwroka 1: Pezet]
To miasto niszczy mnie, zatruwa mnie jak strychnina
Szybki seks, plączą myśli się jak wiklina
Za niski serw, rzeczywistość ścina jak Agassi
Mój śliski dres, adidasy, siła w nas jak w Kadafim
Chwila, kryminał ten nadział nas na widelec
Raz – naszą ideę, dwa – świat zaczął by bieleć
Gdyby nie to, że za lekko gram w to
Byłbym dziś stąd daleko już dawno
Wiesz, patrzyłbym gdzieś na Pacyfik lub tańczył na Haiti
Wiem, że patrzysz w moje oczy, widzisz w nich pacyfki?
To ten sam rap, to samo życie i wciąż ten sam sezon
A wolałbym, by płonął joint dziś w San Pedro, yo
To beton szary wiem, że to nie to stary
Patronat portali, płyta – żaden rekord stary
Chce się stąd wyrwać, pieprzyć szary beton
Viva Las Vegas, hey mummy, neony świecą
Sprawdź – dla ziomów nawijał Lerku
Pezet, Stasiak, Pjus, JuNouMi
Ajron na bicie, to jest życie
Sprawdź to, to jest to
Junoumi, dla ziomów only
Ej, dla tych ziomów najlepszych, sprawdź nas
Ej, szary beton pieprzyć, sprawdź to
[Refren: Lerek]
Pieprzyć szary beton, a niech neony świecą
Niech świecą, niech świecą
Pieprzyć szary beton, a niech neony świecą
Niech świecą, niech świecą
[Zwroka 1: Pezet]
To miasto niszczy mnie, zatruwa mnie jak strychnina
Szybki seks, plączą myśli się jak wiklina
Za niski serw, rzeczywistość ścina jak Agassi
Mój śliski dres, adidasy, siła w nas jak w Kadafim
Chwila, kryminał ten nadział nas na widelec
Raz – naszą ideę, dwa – świat zaczął by bieleć
Gdyby nie to, że za lekko gram w to
Byłbym dziś stąd daleko już dawno
Wiesz, patrzyłbym gdzieś na Pacyfik lub tańczył na Haiti
Wiem, że patrzysz w moje oczy, widzisz w nich pacyfki?
To ten sam rap, to samo życie i wciąż ten sam sezon
A wolałbym, by płonął joint dziś w San Pedro, yo
To beton szary wiem, że to nie to stary
Patronat portali, płyta – żaden rekord stary
Chce się stąd wyrwać, pieprzyć szary beton
Viva Las Vegas, hey mummy, neony świecą
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.