
Kilkaset słów prawdy Warszafski Deszcz
На этой странице вы найдете полный текст песни "Kilkaset słów prawdy" от Warszafski Deszcz. Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Zwrotka 1: Numer Raz]
Układa się czasem, czasem nic nie wychodzi
Tak już bywa, takie jest życie
Coś wygrywa, coś się pieprzy
Kłopoty, ludzie – kto jest najlepszy
Chaos – na to nie zwracam uwagi
Nie chcę przywiązywać się, nie przykładać wagi
Do beznadziejnych spraw, nie chcę stracić równowagi
Ktoś coś z boku pierdoli, lecz nie zna się na rzeczy
Chcesz zaprzeczyć, czy tylko boisz się prawdy?
Ja rozumiem wiele; wokół skurwysyny
A gdzieniegdzie przyjaciele, w tym biznesie to normalne
Na każdym kroku obrabiają ci plecy
Krytycy, telewizja, radio, gazety
Znam swoją wartość i nie dam się przekręcić
Niestety, czuwam nad każdym posunięciem
Mam nadzieję, że wytrwam, nie zniknę przed rozpoczęciem
Trzyha / Warszafski Deszcz
Był prawdziwy i jest
Bo trzymam się na powierzchni
Ze mną JM, Tede, Warszafski Deszcz / Trzyha
(Tak ma być!)
[Zwrotka 2: Tede]
Widzę, słyszę ich, oni się z nas śmieją
Nie rozumieją, że te sprawy istnieją
Że te rzeczy się dzieją naprawdę tu
C-Z-Ł-O-W-I-E-K-U
To nie są momenty wyrwane ze snu
Ktoś robi to i zależy mu na tym
A ty kpisz z niego na łamach swej szmaty
Stań z nim twarzą w twarz, masz nogi z waty
To nie są twoje klimaty – zostaw
Nie zrozumiesz nigdy naszych postaw
Palancie; nie wiesz, co ja widzę w blancie
To nie jest tak, że palę ganję
Robię z siebie durnia
Nigdy nie wchłonie mnie wielka wytwórnia
Nie będę gwiazdą jak Edyta Górniak
Będę sobą do końca swych dni
Razem z Numerem i z JMI
HHH – tajemnicze trzy
Spróbuj kurwo wieszać na nas psy
Lepiej zrób "psss!" i zamknij się
Nie zrozumiałeś ich – nie zrozumiesz mnie
Skurwysyn sraczką dziadka się zachwyca
A ja pytam się ciebie: gdzie tam jest ulica?
Pokój dla prawdziwych składów w Katowicach
(W Katowicach, no właśnie)
Układa się czasem, czasem nic nie wychodzi
Tak już bywa, takie jest życie
Coś wygrywa, coś się pieprzy
Kłopoty, ludzie – kto jest najlepszy
Chaos – na to nie zwracam uwagi
Nie chcę przywiązywać się, nie przykładać wagi
Do beznadziejnych spraw, nie chcę stracić równowagi
Ktoś coś z boku pierdoli, lecz nie zna się na rzeczy
Chcesz zaprzeczyć, czy tylko boisz się prawdy?
Ja rozumiem wiele; wokół skurwysyny
A gdzieniegdzie przyjaciele, w tym biznesie to normalne
Na każdym kroku obrabiają ci plecy
Krytycy, telewizja, radio, gazety
Znam swoją wartość i nie dam się przekręcić
Niestety, czuwam nad każdym posunięciem
Mam nadzieję, że wytrwam, nie zniknę przed rozpoczęciem
Trzyha / Warszafski Deszcz
Był prawdziwy i jest
Bo trzymam się na powierzchni
Ze mną JM, Tede, Warszafski Deszcz / Trzyha
(Tak ma być!)
[Zwrotka 2: Tede]
Widzę, słyszę ich, oni się z nas śmieją
Nie rozumieją, że te sprawy istnieją
Że te rzeczy się dzieją naprawdę tu
C-Z-Ł-O-W-I-E-K-U
To nie są momenty wyrwane ze snu
Ktoś robi to i zależy mu na tym
A ty kpisz z niego na łamach swej szmaty
Stań z nim twarzą w twarz, masz nogi z waty
To nie są twoje klimaty – zostaw
Nie zrozumiesz nigdy naszych postaw
Palancie; nie wiesz, co ja widzę w blancie
To nie jest tak, że palę ganję
Robię z siebie durnia
Nigdy nie wchłonie mnie wielka wytwórnia
Nie będę gwiazdą jak Edyta Górniak
Będę sobą do końca swych dni
Razem z Numerem i z JMI
HHH – tajemnicze trzy
Spróbuj kurwo wieszać na nas psy
Lepiej zrób "psss!" i zamknij się
Nie zrozumiałeś ich – nie zrozumiesz mnie
Skurwysyn sraczką dziadka się zachwyca
A ja pytam się ciebie: gdzie tam jest ulica?
Pokój dla prawdziwych składów w Katowicach
(W Katowicach, no właśnie)
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.