
Nikt nie jest doskonały 834
На этой странице вы найдете полный текст песни "Nikt nie jest doskonały" от 834. Lyrxo предлагает вам самый полный и точный текст этой композиции без лишних отвлекающих факторов. Узнайте все куплеты и припев, чтобы лучше понять любимую песню и насладиться ею в полной мере. Идеально для фанатов и всех, кто ценит качественную музыку.

[Intro]
Wiesz? Tak myślę nieraz, że życie jest spoko
Bawię się, piję, mam zajebistych przyjaciół
Ale i tak wiem, że to nie jest jeszcze to
Wiem, że ktoś ciągle na mnie liczy
Że stać mnie na więcej
Kurwa, wiem, że mogę to zrobić !
Tylko jak?
[Verse 1: VNM]
Po tym, jak lekarze uratowali mi życie
Do szpitala w Gdańsku po mnie przyjechali rodzice
Miałem 4 lata, frajdę, że jadę samochodem
Śmiałem się, oni płakali cała drogę
Ojciec powiedział mi to, chciał, żebym wiedział to bo
Życie to kurwa, on nie chciał, bym się zjebał na dno
Przez lata chciałem wyszperać tym sens
Chyba dorosłem, bo teraz już wiem, nie mogę tylko kierować się
Tym co chcę, bo to nie jest to
Muszę tez robić to, czego inni ode mnie chcą
Bo wtedy rodzice, tonę łez rozlali w gniewie
Płacząc, z miłości do syna, nie do samych siebie
To jest proste teraz, robię postęp teraz
Życie jest podłe, ostre nieraz, ja drobne zbieram
Siedzę w tej Anglii, pisze, robię tą płytę
Jest lipiec, jeszcze nie mam szkoły
Kurwa, co jest z tym życiem
Maturę mam w szafie, 2 lata szkoły do pyłu
Rodzice mówią "Młody się przyłóż" - Ja głowę do tyłu
Jestem leniwy jak luj, a chciwy jak chuj
Tak leniwy, że z ziomkiem ruchałbym diwy na pół, ta
Podjąłem iście decyzji i jedna podjęła mnie
To ciągła myśl, żeby iść się napiździć
Życie jest jak ziom, czasem robię głupstwo z nim
Ale życie jest jedno, VNM - zrób coś z tym
Wiesz? Tak myślę nieraz, że życie jest spoko
Bawię się, piję, mam zajebistych przyjaciół
Ale i tak wiem, że to nie jest jeszcze to
Wiem, że ktoś ciągle na mnie liczy
Że stać mnie na więcej
Kurwa, wiem, że mogę to zrobić !
Tylko jak?
[Verse 1: VNM]
Po tym, jak lekarze uratowali mi życie
Do szpitala w Gdańsku po mnie przyjechali rodzice
Miałem 4 lata, frajdę, że jadę samochodem
Śmiałem się, oni płakali cała drogę
Ojciec powiedział mi to, chciał, żebym wiedział to bo
Życie to kurwa, on nie chciał, bym się zjebał na dno
Przez lata chciałem wyszperać tym sens
Chyba dorosłem, bo teraz już wiem, nie mogę tylko kierować się
Tym co chcę, bo to nie jest to
Muszę tez robić to, czego inni ode mnie chcą
Bo wtedy rodzice, tonę łez rozlali w gniewie
Płacząc, z miłości do syna, nie do samych siebie
To jest proste teraz, robię postęp teraz
Życie jest podłe, ostre nieraz, ja drobne zbieram
Siedzę w tej Anglii, pisze, robię tą płytę
Jest lipiec, jeszcze nie mam szkoły
Kurwa, co jest z tym życiem
Maturę mam w szafie, 2 lata szkoły do pyłu
Rodzice mówią "Młody się przyłóż" - Ja głowę do tyłu
Jestem leniwy jak luj, a chciwy jak chuj
Tak leniwy, że z ziomkiem ruchałbym diwy na pół, ta
Podjąłem iście decyzji i jedna podjęła mnie
To ciągła myśl, żeby iść się napiździć
Życie jest jak ziom, czasem robię głupstwo z nim
Ale życie jest jedno, VNM - zrób coś z tym
Комментарии (0)
Минимальная длина комментария — 50 символов.