RSPKT Qry

[Intro]
A ten kawałek dedykuje wszystkim
Którym się w dupach poprzewracało
Tak jest
To nie żadna księga ulic
Nawet nie jestem ulicznikiem
Ale jestem sobą i pamiętam o czymś
Tak jest

[Zwrotka 1]
Tutaj nie chodzi o szelest, tu szacunkiem się płaci
Szacunkiem się płaci
Kiedy mówisz do mnie ziomie, że to bon no to tracisz
Bo wyruchał byś tu nawet swych braci
Jebać ciebie, bo cię nie wzbogaci nic
Jebać biedę umysłową na fali
W chuj ludzi zapomniało zasady
No tak bo wiesz oni:
Żrą kwasy, chcą kasy, chcą szmaty
Są tacy co patrzą przez baby
Zabierają kurwy na chaty
Chcą normalnej dupy, a sami stworzyli negatyw
Jebać ciebie i twój squad (jebać)
Jebać to co tworzysz tam (jebać)
Chciałbyś zdobyć cały świat, ale twój to tylko kurwa virtual (ty cipo)
Liczysz lajki, tylko to ty masz
Myślisz zrobię sobie tatuaż
Ale będzie z tego dobry hype
Kiedy zobaczą, że masz tu w chuj dziar
Dobry z ciebie kurwa Pudzian
Szkoda że za mną nie poszedłeś w ogień
Zabić mnie tu chcieli bzdura
Bo każdy z tych ludzi przechodzi tu bokiem
Gadają bzdury o tobie i tobie
Gdy ciebie widzą to zbijają pionę
Wierzyłem kiedyś że każdy jest ziomem
Dopóki nie zostałem sam z moim ziomem