[Refren]
Trapsos gdybym nie płacił za błędy, o wiele więcej kochanie bym miał go
Gdybym omijał kolędy, mentalnie już bym nie wrócił do bagna
Niestety nie jestem święty ten łańcuch to aureola co spadła
Pieniądze z muzyką połączysz to wychodzi
Trapsos gdybym nie płacił za błędy, o wiele więcej kochanie bym miał go
Gdybym omijał kolędy, mentalnie już bym nie wrócił do bagna
Niestety nie jestem święty ten łańcuch to aureola co spadła
Pieniądze z muzyką połączysz to wychodzi trapsos
[Zwrotka 1]
Wiem do czego jestem zdolny jeśli nie daj boże by mi go zabrakło
Dla kurew mam pieprzowy gazprom
Klucze do miasta dawajcie albo sobie zacznę się bujać tu z klamką
Jak nie złapią to nie zamkną
Czas leci tak, że chce się płakać
Widzę to po dzieciach mojego brata
Chcą być raperami, lecz ja siebie też kiedyś widziałem w roli strażaka
Oby im przeszło, może i są perspektywy ale nie ma lekko
Jak nie jesteś pracoholikiem no to tydzień z nami i wracasz karetką
Ta praca jest kurwa obsesją, nie zamieniłbym tego na nic
Normalne życie wychodzi mi kiepsko
Zarabiamy, zarabiamy
Patrzymy na przyszłość i przeszłość
Paradoksalnie z oddali to najlepiej przygląda się swoim błędom
Ujarany robię...
Trapsos gdybym nie płacił za błędy, o wiele więcej kochanie bym miał go
Gdybym omijał kolędy, mentalnie już bym nie wrócił do bagna
Niestety nie jestem święty ten łańcuch to aureola co spadła
Pieniądze z muzyką połączysz to wychodzi
Trapsos gdybym nie płacił za błędy, o wiele więcej kochanie bym miał go
Gdybym omijał kolędy, mentalnie już bym nie wrócił do bagna
Niestety nie jestem święty ten łańcuch to aureola co spadła
Pieniądze z muzyką połączysz to wychodzi trapsos
[Zwrotka 1]
Wiem do czego jestem zdolny jeśli nie daj boże by mi go zabrakło
Dla kurew mam pieprzowy gazprom
Klucze do miasta dawajcie albo sobie zacznę się bujać tu z klamką
Jak nie złapią to nie zamkną
Czas leci tak, że chce się płakać
Widzę to po dzieciach mojego brata
Chcą być raperami, lecz ja siebie też kiedyś widziałem w roli strażaka
Oby im przeszło, może i są perspektywy ale nie ma lekko
Jak nie jesteś pracoholikiem no to tydzień z nami i wracasz karetką
Ta praca jest kurwa obsesją, nie zamieniłbym tego na nic
Normalne życie wychodzi mi kiepsko
Zarabiamy, zarabiamy
Patrzymy na przyszłość i przeszłość
Paradoksalnie z oddali to najlepiej przygląda się swoim błędom
Ujarany robię...
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.