Tydzień w tydzień do lekarza
Tak pan miły chodzić kazał
Tydzień w tydzień do kontroli
A od kontroli do niewoli
Chuja warte obietnice
Życie wiecznie niekoniecznie
Chora, chora dusza moja
Trzeba, trzeba jej mentora
Mentor mój mnie wysłuchuje
Karci, uczy, molestuje
I wysuwa propozycje niedorzeczne, z wiarą sprzeczne
A pan się temu przypatruje i tajemnicę pielęgnuje
To właśnie zło
Przeżyłem to
Ciekawe kto
Też przeżył to
Tak pan miły chodzić kazał
Tydzień w tydzień do kontroli
A od kontroli do niewoli
Chuja warte obietnice
Życie wiecznie niekoniecznie
Chora, chora dusza moja
Trzeba, trzeba jej mentora
Mentor mój mnie wysłuchuje
Karci, uczy, molestuje
I wysuwa propozycje niedorzeczne, z wiarą sprzeczne
A pan się temu przypatruje i tajemnicę pielęgnuje
To właśnie zło
Przeżyłem to
Ciekawe kto
Też przeżył to
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.