0
Sprawy wewnętrzne - Łona i Webber
0 0

Sprawy wewnętrzne Łona i Webber

Sprawy wewnętrzne - Łona i Webber
[Zwrotka 1]
Czarna scena, na niej skromny podest
Przed nią spora widownia, ja wciśnięty w sam środek
Nieco z lewej. Program śledzę już dłuższą chwilę
Choć prawdę mówiąc nawet nie wiem jak ja tu trafiłem

Płynie muzyka mocna, żywa
Wykonawców sporo, więc to chyba jakiś festiwal;
Dużo piosenek, a urodzie ich sprzyja
Melodia, co uskrzydla oraz tekst, który nie owija

Pieśni są piękne, bez dwóch zdań:
Chwytają za serce, czasem wrogów chwytają za krtań
Tu błyśnie oręż, tam dłoń kiwnie bratnia
A ile przy tym łaciny! Fides! Patria!

Aż serce rośnie, taka tutaj wolność bez cugli
A artyści? Tak niepokorni, tak schludni
I tylko jeden jest mankament w tej fieście:
Straszny tu hałas. Wszyscy śpiewają równocześnie

[Zwrotka 2]
Czy to przez ten hałas, czy to przez sąsiadki mojej ciepły moher -
Nie wiem. Dość, że przysnąłem trochę
I odpłynąłem stąd o całe kilometry hen
I miałem sen. Oto jaki miałem piękny sen:
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?