0
Antidotum - ReTo
0 0

Antidotum ReTo

Antidotum - ReTo
[Produkcja: Fryta Beatz]

[Zwrotka 1: ReTo]
Zrzucił mi mózg mój gniew, więc u stóp miecz leży mi teraz
Jak leci z ust dwóch siecz, to chuj w ból mnie nie sponiewiera
Nogą grunt tu śledź, bo oczy z głową są wysoko, dumnie patrzą w niebo, śledzą ptaki, chwytają za obłok
A moja dusza jest zamknięta, zza krat na mnie zerka, nad żywotem klęka, płacze z żalu bym kiedyś nie przegrał
Myśli, że pamiętam o niej się po świecie błąkając
Co noc płaczę po niej, odkąd zostawiłem u czarta ją
Serce nie chce słuchać, mówią że nie sługa
Jak mam nisko upaść, żeby móc zobaczyć swego ducha
Skoro ciało jest już puste, tkanki jak Morze Martwe
Czy mógłbym bardziej umrzeć ściskając palcem klamkę? Nie
Patrzę na papilarne linie jak w mapę
Często mi zawiść pragnie pilnie wytyczać trasę
Zerkam do głowy, przyjdzie coś czy tylko złudzenia?
Niesmak, gdy wolisz w pizdę w bok, niż czystość sumienia
Ja tak mam, ja tak mam, ja tak mam, ja tak mam

[Refren: ReTo]
Wykrzykuję głośno, możesz mi naskoczyć
Skoro wasze głosy są mi obce, kiedy gram
Gdy pikujesz non stop, złoty pył
We włosy sypie los, byś zboczył i by losem twym był żal
Na to się nie godzę, głowę czyszczę w nocy
Skoro życiem mym zaledwie ma być parę lat
Wygrywanie wciąga silniej, niż narkotyk
Ale, z tego co wiem, antidotum stale brak
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?