HEY MERCEDES Louis Villain (Ft. Kizo)

[Refren]
T-shirty XL-ki, ale wchodzę w S
Omijamy zakręty, robimy cash
Wiemy gdzie i którędy, obrany cel
Wokół latają sępy, polotu bez
T-shirty XL-ki, ale wchodzę w S
Omijamy zakręty, robimy cash
Wiemy gdzie i którędy, obrany cel
Wokół latają sępy, polotu bez

[Zwrotka 1: Louis Villain]
Oni nie mają podjazdu więc nie mówcie o podjeździe
Dwa czarne Mercedesy kiedy wjeżdżam na posesję
Wielkie jaja, a nie przerośnięte ego
Ciężko zrobić pierwszy milion, więc zacząłem od drugiego
Były czasy kiedy ciągle na minusie
Począwszy od kolegów, skończywszy na Vivusie
Dzisiaj na minus jeden to zjeżdżam se po wózek
I kurwa mogę wszystko, a zarazem nic niе muszę
S-Class, ona nie jest śpiąca, ale chcе się tylko przespać
Nie raz się przejechałem, no to przejdziemy do sedna
O czym mam nawijać, ja innego życia nie znam
(O czym mam nawijać, ja innego życia)
Nigdy dosyć, setki nieprzespanych nocy
Tak bardzo niezdarny, że zbiłem se kokosy
Ja jestem asem w talii, ona ma talię osy
Hej Mercedes (Tak, proszę?)
Jak tu nie gwiazdorzyć (Przepraszam, ale nie mogę ci w tym teraz pomóc)