[Zwrotka 1: Kukon]
Za każdym razem chciałbym się załapać
Na coś czego jeszcze nie miałem i nie znam
Tłumy od miasta do miasta
Przesiadka na pasach, zmieniamy kierunek i miejsca
Staje się znany jak martwy artysta, dystans do mnie nieważny
Czuję, że trochę zmieniła się misja, nie myślisz, że może wystarczy?
[Refren: Kukon]
Jeżeli dobrze oceni mnie algorytm
To będę jak brat przy tobie jak do tej pory był brak
To masz więcej pokory niż ja, bo tu zawsze był skład
I nikt się tutaj nie bał przegranej
Sale pełne od braw, dupy wielkie jak hajs
Którego był zawsze brak na osiedlach
Czasem muszę iść sam, ale wiеm że cię mam
Kiedy w ciemności zaświеci mi się ekran
[Zwrotka 2: Kukon]
Cztery Hummery jakby kręcił klip jakiś raper
Jestem małolatem, co zarobił siano
I wcale się kurwa nie boi, że straci
Kasyna błyszczą jak Neon Flamingo
Ona się boi, że przegram wszystko
Nie jestem chłopcem co dojdzie za szybko
Nie tęsknie za namalowaną twoją szminką minką
Nie raz się dzieje niedobrze, też chętnie bym schował się u ciebie w domu
Mam cztery wesela i pogrzeb, a wszystko zaczyna zamieniać się w popiół
Jestem na fali wznoszącej, zaczynam dryfować na ogniu
Wszystko co nagrałem jest już niemodne, schowaj mnie u siebie w domu
Za każdym razem chciałbym się załapać
Na coś czego jeszcze nie miałem i nie znam
Tłumy od miasta do miasta
Przesiadka na pasach, zmieniamy kierunek i miejsca
Staje się znany jak martwy artysta, dystans do mnie nieważny
Czuję, że trochę zmieniła się misja, nie myślisz, że może wystarczy?
[Refren: Kukon]
Jeżeli dobrze oceni mnie algorytm
To będę jak brat przy tobie jak do tej pory był brak
To masz więcej pokory niż ja, bo tu zawsze był skład
I nikt się tutaj nie bał przegranej
Sale pełne od braw, dupy wielkie jak hajs
Którego był zawsze brak na osiedlach
Czasem muszę iść sam, ale wiеm że cię mam
Kiedy w ciemności zaświеci mi się ekran
[Zwrotka 2: Kukon]
Cztery Hummery jakby kręcił klip jakiś raper
Jestem małolatem, co zarobił siano
I wcale się kurwa nie boi, że straci
Kasyna błyszczą jak Neon Flamingo
Ona się boi, że przegram wszystko
Nie jestem chłopcem co dojdzie za szybko
Nie tęsknie za namalowaną twoją szminką minką
Nie raz się dzieje niedobrze, też chętnie bym schował się u ciebie w domu
Mam cztery wesela i pogrzeb, a wszystko zaczyna zamieniać się w popiół
Jestem na fali wznoszącej, zaczynam dryfować na ogniu
Wszystko co nagrałem jest już niemodne, schowaj mnie u siebie w domu
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.