[Zwrotka 1]
A na chuj mam z tobą gadać, żadnych korzyści z tego nie mam
Przestań dupę mi zawracać, patrz, jak za biznesem biegam
Po co z tobą współpracować? Jesteś nikim, weź zobacz
Jesteś niewart moich bitów, chciałbyś ze mną rapować?
Nie chcę słuchać twych problemów, mam ochotę się narajać
Chcę mieć wixę, nie chcę gadać, mój egoizm chcę wspomagać
I rozwija go dziewczyna, dziwka jeśli nie dasz, wybacz
Nie usłyszysz komplementów, żadnego miłego słowa
Nie mam z tego korzyści, to po co z tobą mam żartować?
Po co dyskutować? Chcesz zapytać mnie o godność?
O bezinteresowność? A co to dzisiaj znaczy?
W koło pełno naciągaczy, tyle samo naiwniaków
Na ślepo mi ufają, sami siebie przekręcają
Bo zbyt mocno chcą wierzyć, że w porządku ludzi znają
Na ślepo mi ufają, sami siebie przekręcają
"Będzie dobrze" powtarzają, pięknie płyną, nie wracają
[Refren]
Peja egoista i wszystkie wkurwione wydry
Pomysł chytry jak skurwysynów przechytrzyć
Jak on komu tak on tobie, skurwysynu weź się dowiedz
Ja nie pomogę tobie, jeśli czujesz się lepszy
Skurwysynu, przestań koło nas węszyć
[Zwrotka 2]
E!-go!-iści brudni, czyści
Świat pełen zepsucia, skurwiałej zawiści
Niewiele spraw bez przeszkód idzie po twojej myśli
Każdy patrzy na korzyści, ego-ego-ego-iści!
Życia bezwzględne reguły, pieniądz pozamiatał wszystkich
A twój przetrwania instynkt zmusza cię, byś ranił wszystkich
Myślą tylko o sobie, o potrzebie, o mój Boże!
Wierzysz, że ci pomóc może - to jak środek docelowy
Nie oceniam, nie osądzam, bo nie o nas jest ten motyw
Byłeś kumplem? Okazałeś się frajerem
Nie ty pierwszy w chuja walisz, bez nas zostajesz zerem
A ja zapomnę o tobie tak jak o wczorajszej czkawce
Zgaśniesz szybko jak minutówka na klatce
Pograłeś z nami w chuja? Nie wystarczy zwykłe sorry
Będę bezwzględny jak nagonka na terroryzm
A na chuj mam z tobą gadać, żadnych korzyści z tego nie mam
Przestań dupę mi zawracać, patrz, jak za biznesem biegam
Po co z tobą współpracować? Jesteś nikim, weź zobacz
Jesteś niewart moich bitów, chciałbyś ze mną rapować?
Nie chcę słuchać twych problemów, mam ochotę się narajać
Chcę mieć wixę, nie chcę gadać, mój egoizm chcę wspomagać
I rozwija go dziewczyna, dziwka jeśli nie dasz, wybacz
Nie usłyszysz komplementów, żadnego miłego słowa
Nie mam z tego korzyści, to po co z tobą mam żartować?
Po co dyskutować? Chcesz zapytać mnie o godność?
O bezinteresowność? A co to dzisiaj znaczy?
W koło pełno naciągaczy, tyle samo naiwniaków
Na ślepo mi ufają, sami siebie przekręcają
Bo zbyt mocno chcą wierzyć, że w porządku ludzi znają
Na ślepo mi ufają, sami siebie przekręcają
"Będzie dobrze" powtarzają, pięknie płyną, nie wracają
[Refren]
Peja egoista i wszystkie wkurwione wydry
Pomysł chytry jak skurwysynów przechytrzyć
Jak on komu tak on tobie, skurwysynu weź się dowiedz
Ja nie pomogę tobie, jeśli czujesz się lepszy
Skurwysynu, przestań koło nas węszyć
[Zwrotka 2]
E!-go!-iści brudni, czyści
Świat pełen zepsucia, skurwiałej zawiści
Niewiele spraw bez przeszkód idzie po twojej myśli
Każdy patrzy na korzyści, ego-ego-ego-iści!
Życia bezwzględne reguły, pieniądz pozamiatał wszystkich
A twój przetrwania instynkt zmusza cię, byś ranił wszystkich
Myślą tylko o sobie, o potrzebie, o mój Boże!
Wierzysz, że ci pomóc może - to jak środek docelowy
Nie oceniam, nie osądzam, bo nie o nas jest ten motyw
Byłeś kumplem? Okazałeś się frajerem
Nie ty pierwszy w chuja walisz, bez nas zostajesz zerem
A ja zapomnę o tobie tak jak o wczorajszej czkawce
Zgaśniesz szybko jak minutówka na klatce
Pograłeś z nami w chuja? Nie wystarczy zwykłe sorry
Będę bezwzględny jak nagonka na terroryzm
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.