[Zwrotka 1: Oyche Doniz & Kaz Bałagane]
Serengeti, Warszawa to nie bon ton (nie), Warszawa to nie bon ton
Lombardy, złoto, dolce, dolce, na zapleczach toi toi
Tu nie płacą w ojro, czujesz, jeszcze pachnie wojną
Pachnie wojną, pachnie wojną
Jak szaman się rozsiadam i szamam se spaghetti
Zza stolika widzę mnóstwo ofiar, ofiar
Jak na Serengeti
Jak na Serengeti
[Zwrotka 2: Młody Dron]
Ona siorbie jak spaghetti (jak spaghetti)
Kiedy papier leci jak konfetti
Tutaj papier leci jak konfetti
Ona chłepta wodę jak zwierzaki w Serengeti
W Serengeti
Ona chłepta wodę jak zwierzaki w Serengeti
W Serengeti
Ona chłepta wodę jak zwierzaki w Serengeti
[Refren: Oyche Doniz & Młody Dron]
Ona siorbie jak spaghetti (jej)
Ona siorbie jak spaghetti (jej)
Czuję się jak pierdolony Bóg, Serengeti
Zawiodłem tylko tych, którzy mnie zawiedli
Serengeti, Warszawa to nie bon ton (nie), Warszawa to nie bon ton
Lombardy, złoto, dolce, dolce, na zapleczach toi toi
Tu nie płacą w ojro, czujesz, jeszcze pachnie wojną
Pachnie wojną, pachnie wojną
Jak szaman się rozsiadam i szamam se spaghetti
Zza stolika widzę mnóstwo ofiar, ofiar
Jak na Serengeti
Jak na Serengeti
[Zwrotka 2: Młody Dron]
Ona siorbie jak spaghetti (jak spaghetti)
Kiedy papier leci jak konfetti
Tutaj papier leci jak konfetti
Ona chłepta wodę jak zwierzaki w Serengeti
W Serengeti
Ona chłepta wodę jak zwierzaki w Serengeti
W Serengeti
Ona chłepta wodę jak zwierzaki w Serengeti
[Refren: Oyche Doniz & Młody Dron]
Ona siorbie jak spaghetti (jej)
Ona siorbie jak spaghetti (jej)
Czuję się jak pierdolony Bóg, Serengeti
Zawiodłem tylko tych, którzy mnie zawiedli
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.