[Intro]
Co jest?
To jest ta miłość, w tym jest ta miłość
Kochana Polsko, dzięki za wszystko
Od 22 lat, w tym syfie, tak jest
[Refren]
Miejsce Polska, system samowolka
Cel to forsa, w tym tkwi sekret
Biorę co los da, życie made in Polska
To jest moje miejsce, bo kocham to miejsce
Miejsce Polska, system samowolka
Cel to forsa, w tym tkwi sekret
Biorę co los da, życie made in Polska
To jest moje miejsce, bo kocham to miejsce
[Zwrotka 1]
Kochana Polsko, dzięki za mądrość, choć idę pod prąd
Za ludźmi, którzy nazbyt zaufali pieniądzom
Hańbiąc Twoje godło na bankietach z pompą
Czekam na dzień, w którym bez stresu spojrzę w bloku okno
Niepokój z troską szczęście zastąpi, choć śmiem w to wątpić
Wierzę, że los, który wartości skąpił
W końcu sam siebie wykończy, oddając to co nasze
Wiesz, że każdy z nas ma patent by nie stać się Judaszem
Wśród frajerów, kreowanych przez prasę na zbawców
Bohaterstwo miernikiem sejmowych wynalazków
Polsko, to jest bagno zwane rzeczywistością
Spróbuj mnie odciąć, bym mógł cieszyć się wolnością
To brzmi słodko jak Wedel, gdzie Eden?
Choć pod tym sam niebem nie każdemu Bóg przyświeca
Poczuj prawdę, która osiada na powiekach
To jest o miłości, której nie zmierzysz w monetach
Co jest?
To jest ta miłość, w tym jest ta miłość
Kochana Polsko, dzięki za wszystko
Od 22 lat, w tym syfie, tak jest
[Refren]
Miejsce Polska, system samowolka
Cel to forsa, w tym tkwi sekret
Biorę co los da, życie made in Polska
To jest moje miejsce, bo kocham to miejsce
Miejsce Polska, system samowolka
Cel to forsa, w tym tkwi sekret
Biorę co los da, życie made in Polska
To jest moje miejsce, bo kocham to miejsce
[Zwrotka 1]
Kochana Polsko, dzięki za mądrość, choć idę pod prąd
Za ludźmi, którzy nazbyt zaufali pieniądzom
Hańbiąc Twoje godło na bankietach z pompą
Czekam na dzień, w którym bez stresu spojrzę w bloku okno
Niepokój z troską szczęście zastąpi, choć śmiem w to wątpić
Wierzę, że los, który wartości skąpił
W końcu sam siebie wykończy, oddając to co nasze
Wiesz, że każdy z nas ma patent by nie stać się Judaszem
Wśród frajerów, kreowanych przez prasę na zbawców
Bohaterstwo miernikiem sejmowych wynalazków
Polsko, to jest bagno zwane rzeczywistością
Spróbuj mnie odciąć, bym mógł cieszyć się wolnością
To brzmi słodko jak Wedel, gdzie Eden?
Choć pod tym sam niebem nie każdemu Bóg przyświeca
Poczuj prawdę, która osiada na powiekach
To jest o miłości, której nie zmierzysz w monetach
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.