[Zwrotka 1: Filipek]
Mała, słabo wierzę w przeznaczenie (przeznaczenie)
Znów po domu chodzisz na mnie jakaś zła
Pierścionek ode mnie gdzieś na glebie (gdzieś na glebie)
Wieczne kłótnie między nami, Ty i ja
Już nie wierzę w żadne z słów
"Spoko, idź do byłej już" - kończę dramą rendez-vous (ja)
Pusta droga, gaz do dechy w glebę (w glebę)
Nowe Audi, ale stary problem mam
Lajki się zgadzają, ale nie wiem (ale nie wiem)
A w pijalni z ziomem piję znów do dna
Barman lej, bym mało czuł
Wczoraj wypełniłem klub
Kraków, Poznań, Łódź, ja...
[Refren: Filipek]
(Czuję się)
W sam raz, żeby nie wracać więcej
W sam raz, by nie usnąć dziś sam
W sam raz, żeby połamać serce
W sam raz, by zadać kilka ran
W sam raz, żeby nie wracać więcej
W sam raz, by nie usnąć dziś sam
W sam raz, żeby połamać serce
W sam raz, by zadać kilka ran
W sam raz, by nie usnąć dziś sam
W sam raz, by zadać kilka ran
Mała, słabo wierzę w przeznaczenie (przeznaczenie)
Znów po domu chodzisz na mnie jakaś zła
Pierścionek ode mnie gdzieś na glebie (gdzieś na glebie)
Wieczne kłótnie między nami, Ty i ja
Już nie wierzę w żadne z słów
"Spoko, idź do byłej już" - kończę dramą rendez-vous (ja)
Pusta droga, gaz do dechy w glebę (w glebę)
Nowe Audi, ale stary problem mam
Lajki się zgadzają, ale nie wiem (ale nie wiem)
A w pijalni z ziomem piję znów do dna
Barman lej, bym mało czuł
Wczoraj wypełniłem klub
Kraków, Poznań, Łódź, ja...
[Refren: Filipek]
(Czuję się)
W sam raz, żeby nie wracać więcej
W sam raz, by nie usnąć dziś sam
W sam raz, żeby połamać serce
W sam raz, by zadać kilka ran
W sam raz, żeby nie wracać więcej
W sam raz, by nie usnąć dziś sam
W sam raz, żeby połamać serce
W sam raz, by zadać kilka ran
W sam raz, by nie usnąć dziś sam
W sam raz, by zadać kilka ran
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.