[Refren: Blejk]
Ile tylko tu mogę chciałbym od życia dla siebie wziąć
Czasem jest nie po drodze, błądzę, a siłę mam nie wiem skąd
Tyle lat wierzę w to, dziś mnie nareszcie chcą
Życie, o którym marzę w końcu mam na wyciągniecie rąk
[Zwrotka 1: Białas]
Tak wiele noszę na bani, Luis Vuitton, Gucci, Armani
Pełne samary, duże kampery, świeże kalmary
Yami, yami, słońce leniwie opala mi dziary
Lecą najnowsze numery, nikt na nie nie skarży się, nie pójdzie do naszych starych
Słońce tutaj odbija mi palma, mała daje mi driny z palemką
Mimo to nie odbija mi palma, tu każdy z mojej ekipy jest ze mną
Jedno co się odbija to szampan [?] myślimy chłopaki na serio
Brama do marzeń była otwarta, szczerze myślałem, że wszyscy tam wejdą
Ludzie patrzyli się z zażenowaniem i mówili On jest ciągle pod kreską
To sobie zrobiłem z życia takie żarty, że nawet los się do mnie uśmiechnął
Wciąż dużo piszę, bo dużo przeżywam i mówię to z dumą
Tu nawet jakby zabrakło mi wersu, dopisze mi humor
W kluby nie wbijam na chama, do niuni wbijam na hamak
A cała rzeczywistość szara tu jest mi nieznana jak płyta Kajmana
Niunie rzucają się na mnie, jakbym był tu na ziemi sam jeden
Mógłbym je mieć, ale po co mi one jak mam Ciebie
[Refren]
Ile tylko tu mogę chciałbym od życia dla siebie wziąć
Czasem jest nie po drodze, błądzę, a siłę mam nie wiem skąd
Tyle lat wierzę w to, dziś mnie nareszcie chcą
Życie, o którym marzę w końcu mam na wyciągniecie rąk
[Zwrotka 1: Białas]
Tak wiele noszę na bani, Luis Vuitton, Gucci, Armani
Pełne samary, duże kampery, świeże kalmary
Yami, yami, słońce leniwie opala mi dziary
Lecą najnowsze numery, nikt na nie nie skarży się, nie pójdzie do naszych starych
Słońce tutaj odbija mi palma, mała daje mi driny z palemką
Mimo to nie odbija mi palma, tu każdy z mojej ekipy jest ze mną
Jedno co się odbija to szampan [?] myślimy chłopaki na serio
Brama do marzeń była otwarta, szczerze myślałem, że wszyscy tam wejdą
Ludzie patrzyli się z zażenowaniem i mówili On jest ciągle pod kreską
To sobie zrobiłem z życia takie żarty, że nawet los się do mnie uśmiechnął
Wciąż dużo piszę, bo dużo przeżywam i mówię to z dumą
Tu nawet jakby zabrakło mi wersu, dopisze mi humor
W kluby nie wbijam na chama, do niuni wbijam na hamak
A cała rzeczywistość szara tu jest mi nieznana jak płyta Kajmana
Niunie rzucają się na mnie, jakbym był tu na ziemi sam jeden
Mógłbym je mieć, ale po co mi one jak mam Ciebie
[Refren]
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.