0
Mutylator - Słoń (POL)
0 0

Mutylator Słoń (POL)

Mutylator - Słoń (POL)
[Intro]
Ej, joł, standardowo. Jeśli nie rozumiesz fikcji literackiej, to wypierdalaj. A cała reszta zróbcie głośno

[Zwrotka]
Moim miejscem pracy pręgierz, ja rzeźbię w mięsie, niech wieść się niesie, że jest nowy wieszcz na mieście
Siema śmiecie, szykuj się na ścięcie
Sadyzm uwielbiam, przecież siedzę w tym, jak w wierszach Herbert
Na tępej siekierze zagram ci dziś Decapitated
Jak strefa Schengen nie znam granic, uczuć nie ma we mnie
Wiesz jak jest w życiu, wierna w stu procentach tylko śmierć jest
Ubrany w czerń jak węgiel, to czas katuszy
Będę was wieszać na tych podrobionych paskach Gucci
Szczury wygrzebują sobie drogę w brzuchu
Moja praca to swatanie cię z kolejnym progiem bólu
Mam martwą korę mózgu, otacza mnie kordon zwłok
To horrorcore, zawodowo mieszam porno z gore
W moim portfolio mrok i rzeźnia, jebać zwyczajność
Obieram kości z mięsa, za hajs tnę jak sicario
Żyrandol z czaszek oświetla miejsce katorgi
A ja na ziemi w kałuży krwi robię aniołki

[Bridge]
Kolejny level zepsucia
Mutylator, miło mi
Niech mnie żaden kmiot nie słucha
Józef Ignacy Guillotin
Każdy wers drąży tunel w twoim mózgu
Krew z wymiocinami wylewa się z moich ust
Znów palce w rogi złóż, Bóg bólu za majkiem
Dźwignią odsuwam spod waszych nóg zapadnie
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?