[Intro]
Ohh, Ohhh
Gospi, Gospi, Donatan 2015
Wiesz jak jest kiedy potrzeba umieramy
Biel i Czerwień x4
Czasem robimy chlew w żyłach i w jajach mamy
Krew i spermę x4
[Refren: Gospel]
Gościnność mamy w sercach, nieufność mamy w głowach
Wypić tańczyć i śpiewać, to cecha narodowa
A jak się nie podoba od razu w łeb se strzel
Biel i czerwień x3
Czerwień Biel
Lejemy się po mordach, kiedy się leje gouda
Ale po naszych barwach nie radziłbym ci stąpać
Nie szkaluj godła bratku, bo weźmie cie na cel
Biel i czerwień x3
Czerwień Biel
[Zwrotka 1: Gospel]
Krople krwi są białe, krople spermy czerwone
Psiarnia stoi w kordonie, kamienie dzierżą dłonie
Media są spedalone, co roku płonie tęcza
A pieprzona agresja rozładuje te napięcia
Tutaj gdzie polski sen to jest robota w korpo
Tutaj gdzie główny cel to jest sobota z torbą
A serca biją mocniej niż stopy kloszarda
Nastki od robienia gały dorobią się garba
Białe są płatki róż, czerwone płatki śniegu
Gdy czuwa anioł stróż doczekasz do pogrzebu
Przyzwyczaj się do chlewu, bo jest w korycie pełno
Jedyne co tu możesz zebrać to jest srogi wpierdol
Wóda wystawi ci rachunek jutro z rana
Za brak kultury wielki jak kultury pałac
Wczoraj się uśmiechała, dzisiaj zazdrość ją nakręca
Nie ma miłości dla ździr które kurwa łamią serca
Ohh, Ohhh
Gospi, Gospi, Donatan 2015
Wiesz jak jest kiedy potrzeba umieramy
Biel i Czerwień x4
Czasem robimy chlew w żyłach i w jajach mamy
Krew i spermę x4
[Refren: Gospel]
Gościnność mamy w sercach, nieufność mamy w głowach
Wypić tańczyć i śpiewać, to cecha narodowa
A jak się nie podoba od razu w łeb se strzel
Biel i czerwień x3
Czerwień Biel
Lejemy się po mordach, kiedy się leje gouda
Ale po naszych barwach nie radziłbym ci stąpać
Nie szkaluj godła bratku, bo weźmie cie na cel
Biel i czerwień x3
Czerwień Biel
[Zwrotka 1: Gospel]
Krople krwi są białe, krople spermy czerwone
Psiarnia stoi w kordonie, kamienie dzierżą dłonie
Media są spedalone, co roku płonie tęcza
A pieprzona agresja rozładuje te napięcia
Tutaj gdzie polski sen to jest robota w korpo
Tutaj gdzie główny cel to jest sobota z torbą
A serca biją mocniej niż stopy kloszarda
Nastki od robienia gały dorobią się garba
Białe są płatki róż, czerwone płatki śniegu
Gdy czuwa anioł stróż doczekasz do pogrzebu
Przyzwyczaj się do chlewu, bo jest w korycie pełno
Jedyne co tu możesz zebrać to jest srogi wpierdol
Wóda wystawi ci rachunek jutro z rana
Za brak kultury wielki jak kultury pałac
Wczoraj się uśmiechała, dzisiaj zazdrość ją nakręca
Nie ma miłości dla ździr które kurwa łamią serca
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.