0
Martwisz mnie - Łona i Webber
0 0

Martwisz mnie Łona i Webber

Martwisz mnie - Łona i Webber
Widzę tylko pasmo przegięć
Choć ty wiesz, że dzisiaj nie jest łatwo przewieźć
Staram się dbać o ciebie
A ty kpisz z tych żył, które dla ciebie wypruwam
I nikczemnie wciąż odsuwasz się ode mnie
Boisz się, jakbym co najmniej miał cię zamiar pić
Żądasz więcej wciąż, nie dając w zamian nic
Więc tylko marazm i rozpacz czarna jak porter
Chłostasz moje uczucia i portfel
A kiedyś, ja to całkiem nieźle pamiętam
Byłaś jakby nieco bardziej dostępna
I ten pierwszy raz, to szczęścia szczyt był!
Kiedy poszły nasze pierwsze wspólne dwa litry
Upojony tobą brnąłem przed siebie
A bądź co bądź dziś o ciebie coraz trudniej
I mnie coraz trudniej brnąć
Każdy kaprys spełniam mężnie
Wprawdzie budżet grzęźnie, ale w końcu jestem twoim więźniem
Co z nami będzie? Przyjdzie czas się rozstać
Bo z każdym dniem jesteś mi coraz droższa
Choć ja znoszę ten koszmar i mimo twoich zagrywek bezczelnych
W zasadzie pozostaję ci wierny
Nie jak ci odszczepieńcy, których zapał dawno ostygł
I porzucili cię dla twojej lotnej siostry
Ja cię leję wprawdzie, ale przemoc nic nie zmieni
Gdy ty lejesz mnie boleśniej, bo po kieszeni
I tę potwarz grubą mógłbym nawet znieść
Lecz przy moich środkach mówiąc
Mówię, że to nie potrwa długo
Bo dziś dla ciebie ważny już tylko popyt
Wiesz co? Martwisz mnie baryłko ropy[Tekst - Rap Lyrxo Polska]
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?