[Intro: Taco Hemingway]
Jestem twoją Hennessy
Truję ciebie, opowiadam o problemach, których nie wie nikt
Proch w proch, niby Medellín, ouu
I nikomu już nie ufam, chyba zmienię PIN
[Zwrotka 1: Quebonafide]
Twoje zdrowie tato, błędy nic nie znaczą
Robię płytę z Taco, będę za to pił w tę noc
Nie wiem kogo musnę, z kim i kiedy usnę
Mój wujek to bluesman, dziś ci zaśpiewam jak on, ayy
Komu jeszcze polać, ayy
Daruj mi to sto lat, ayy
Wznieśmy nowy toast za czyjeś życie bez stresu
Stres to moja zmora, gniew to moja zbroja
Butla w moich dłoniach działa tak jak Smith & Wesson
Nie chcę znać polityków, celebrytów, jej rodziców, byłych typów, żadnych VIPów, żadnych tricków (whatever)
Mógłbym iść z wami w szyku w moim rozczochranym życiu
Zgarniam z tego trochę kwitu i popijam Belvedere
Nigdy więcej Meksyku, nigdy więcej łez i krzyku
Nie ma dla mnie przeciwników, czuję się jak Mayweather
Dobrze wiem co to karma, koło kręci się jak Dharma
Nawet w labiryncie Fauna szedłbym prosto przed siebie
[Refren: Taco Hemingway]
Jestem twoją Hennessy
Truję ciebie, opowiadam o problemach, których nie wie nikt
Proch w proch, niby Medellín, ouu
I nikomu już nie ufam, chyba zmienię PIN
Jesteś moją Hennessy
Trujesz mnie i opowiadasz o problemach, których nie wie nikt
Proch w proch, niby Medellín, ouu
I nikomu już nie ufam, chyba zmienię PIN
Jestem twoją Hennessy
Truję ciebie, opowiadam o problemach, których nie wie nikt
Proch w proch, niby Medellín, ouu
I nikomu już nie ufam, chyba zmienię PIN
[Zwrotka 1: Quebonafide]
Twoje zdrowie tato, błędy nic nie znaczą
Robię płytę z Taco, będę za to pił w tę noc
Nie wiem kogo musnę, z kim i kiedy usnę
Mój wujek to bluesman, dziś ci zaśpiewam jak on, ayy
Komu jeszcze polać, ayy
Daruj mi to sto lat, ayy
Wznieśmy nowy toast za czyjeś życie bez stresu
Stres to moja zmora, gniew to moja zbroja
Butla w moich dłoniach działa tak jak Smith & Wesson
Nie chcę znać polityków, celebrytów, jej rodziców, byłych typów, żadnych VIPów, żadnych tricków (whatever)
Mógłbym iść z wami w szyku w moim rozczochranym życiu
Zgarniam z tego trochę kwitu i popijam Belvedere
Nigdy więcej Meksyku, nigdy więcej łez i krzyku
Nie ma dla mnie przeciwników, czuję się jak Mayweather
Dobrze wiem co to karma, koło kręci się jak Dharma
Nawet w labiryncie Fauna szedłbym prosto przed siebie
[Refren: Taco Hemingway]
Jestem twoją Hennessy
Truję ciebie, opowiadam o problemach, których nie wie nikt
Proch w proch, niby Medellín, ouu
I nikomu już nie ufam, chyba zmienię PIN
Jesteś moją Hennessy
Trujesz mnie i opowiadasz o problemach, których nie wie nikt
Proch w proch, niby Medellín, ouu
I nikomu już nie ufam, chyba zmienię PIN
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.