[Intro]
Znowu mam bompu, bo...
Znowu mam bompu...
Znowu mam bompu, a z zen ''z''...
(Znowu mam bompu...)
Z zen ''z''...
Zero...
Znowu mam bompu, a z zen ''z'' jak zero
(...bompu, a z zen ''zet''
Czekaj, czekaj...)
[Zwotka 1]
Znowu mam bompu, a z zen ''z'' jak zero spokoju
Zacieki z potu i biel kredy na twarzy bez oczu
W ''Finnegans Wake'' sens zamieni bezduszny rozum
To tylko kości i stres, bo resztę oddałem bogu
Oddaje pokłon stopom, siebie oddaje, namaste
By twoje słowa i sądy stały się dla mnie rozkazem
Miłość jest mową aniołów, dla nich ta mowa jest prawem
Ty za to zginiesz tu z rąk, które są twoim ciałem
Które są twoim ciałem - ja za to ginę tu z rąk które są moje, moje
A, mogę uchylić przed tobą zasłonę
To światło, co chyli się samo ku sobie
Nie zejdzie do ciebie, jeżeli nie weźmiesz się w nawias
Jak fala, gdy przemawia morze
Ten oddech przemawia tchnieniem
Przez twoje ''wiem, że nic nie wiem''
Gdy się potykasz o śmierć (ej)
Mówisz '' to jawa, a śnie zjawy jak Makbet - krew''!
Znowu mam bompu, bo...
Znowu mam bompu...
Znowu mam bompu, a z zen ''z''...
(Znowu mam bompu...)
Z zen ''z''...
Zero...
Znowu mam bompu, a z zen ''z'' jak zero
(...bompu, a z zen ''zet''
Czekaj, czekaj...)
[Zwotka 1]
Znowu mam bompu, a z zen ''z'' jak zero spokoju
Zacieki z potu i biel kredy na twarzy bez oczu
W ''Finnegans Wake'' sens zamieni bezduszny rozum
To tylko kości i stres, bo resztę oddałem bogu
Oddaje pokłon stopom, siebie oddaje, namaste
By twoje słowa i sądy stały się dla mnie rozkazem
Miłość jest mową aniołów, dla nich ta mowa jest prawem
Ty za to zginiesz tu z rąk, które są twoim ciałem
Które są twoim ciałem - ja za to ginę tu z rąk które są moje, moje
A, mogę uchylić przed tobą zasłonę
To światło, co chyli się samo ku sobie
Nie zejdzie do ciebie, jeżeli nie weźmiesz się w nawias
Jak fala, gdy przemawia morze
Ten oddech przemawia tchnieniem
Przez twoje ''wiem, że nic nie wiem''
Gdy się potykasz o śmierć (ej)
Mówisz '' to jawa, a śnie zjawy jak Makbet - krew''!
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.