[Wers 1]
Jechałam na siedzeniu pasażera z nieułożonymi włosami
Z przodu w jego samochodzie
Jedną rękę ma na kierownicy
Drugą na moim sercu
Rozglądam się, ściszam radio
On mówi, "Kochanie czy coś jest nie tak?"
Ja mówię, "A nic tylko myślałam o tym, że nie mamy naszej piosenki"
I on mówi
[Refren]
Nasza piosenka to trzaskanie przednich drzwi
Wymykanie się późno, stukanie w twoje okno
Kiedy rozmawiamy przez telefon i mówisz bardzo wolno
Bo jest późno i twoja mama nie wie
Nasza piosenka to to jak się śmiejesz
Pierwsza randka, "Kurde, nie pocałowałem jej a powinienem"
I kiedy wróciłam do domu, zanim powiedziałam, "Amеn"
Prosiłam Boga czy mógłby zagrać to znowu
[Wers 2]
Szłam po schodach na frontową werandę
Po tym wszystkim tego dnia
Wszystko poszło nie tak i zostało zdеptane
I zgubione I wyrzucone
Weszłam na korytarz, na drodze do kochanego łóżka
Prawie nie zauważyłam wszystkich róż
I liściku który mówił
Jechałam na siedzeniu pasażera z nieułożonymi włosami
Z przodu w jego samochodzie
Jedną rękę ma na kierownicy
Drugą na moim sercu
Rozglądam się, ściszam radio
On mówi, "Kochanie czy coś jest nie tak?"
Ja mówię, "A nic tylko myślałam o tym, że nie mamy naszej piosenki"
I on mówi
[Refren]
Nasza piosenka to trzaskanie przednich drzwi
Wymykanie się późno, stukanie w twoje okno
Kiedy rozmawiamy przez telefon i mówisz bardzo wolno
Bo jest późno i twoja mama nie wie
Nasza piosenka to to jak się śmiejesz
Pierwsza randka, "Kurde, nie pocałowałem jej a powinienem"
I kiedy wróciłam do domu, zanim powiedziałam, "Amеn"
Prosiłam Boga czy mógłby zagrać to znowu
[Wers 2]
Szłam po schodach na frontową werandę
Po tym wszystkim tego dnia
Wszystko poszło nie tak i zostało zdеptane
I zgubione I wyrzucone
Weszłam na korytarz, na drodze do kochanego łóżka
Prawie nie zauważyłam wszystkich róż
I liściku który mówił
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.