Wyróżniam się z tłumu
Dzierżę pod pachą czerwony winyl
Poeta wykrzyknik ulicy
(Poeta wykrzyknik ulicy!)
Pod papugami dopijam gin
Na biodrach ciągle te same jeansy
Tylko do każdej maseczki dobieram ciut inne choć podobne czarne teesy
Swetry i bluzy się duszą w dymie
Wełniany golf mnie już w nozdrza gryzie
Maciek przykopcił jak stary diesel
(Podałbyś ogień, mój drogi Dawidzie?)
Mogę zapodać ci equalizer
Świat potrzebuje korekty barw
Czy jeśli dzisiaj ze sceny zniknę
Ktoś mi wyburzy mój skromny gmach?
(Ej, cienki dach piszczy nam co noc)
(Ej, już nie sam podam wam pomocną dłoń)
Chcę być istotą androgyniczną
Złożoną tylko ze świateł miast
Zapachu ludzkiego ciała, które z natury jest masą śliczną
Chciałbym żyć w świecie bez metek i kast
Ale nie takim bez wad
Wady czynią mnie człowiekiem
Ludzkość jest okoliczności zbiegiem
Któremu nadaje formę czas
Dzierżę pod pachą czerwony winyl
Poeta wykrzyknik ulicy
(Poeta wykrzyknik ulicy!)
Pod papugami dopijam gin
Na biodrach ciągle te same jeansy
Tylko do każdej maseczki dobieram ciut inne choć podobne czarne teesy
Swetry i bluzy się duszą w dymie
Wełniany golf mnie już w nozdrza gryzie
Maciek przykopcił jak stary diesel
(Podałbyś ogień, mój drogi Dawidzie?)
Mogę zapodać ci equalizer
Świat potrzebuje korekty barw
Czy jeśli dzisiaj ze sceny zniknę
Ktoś mi wyburzy mój skromny gmach?
(Ej, cienki dach piszczy nam co noc)
(Ej, już nie sam podam wam pomocną dłoń)
Chcę być istotą androgyniczną
Złożoną tylko ze świateł miast
Zapachu ludzkiego ciała, które z natury jest masą śliczną
Chciałbym żyć w świecie bez metek i kast
Ale nie takim bez wad
Wady czynią mnie człowiekiem
Ludzkość jest okoliczności zbiegiem
Któremu nadaje formę czas
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.