0
Nigdy ponad stan - KęKę
0 0

Nigdy ponad stan KęKę

Nigdy ponad stan - KęKę
[Zwrotka 1]
Każdy nawija o hajsie, zakupach i życiu w luksusie
W sumie to nawet jest spoko, że tyle dałeś za furę
Ziomek to jest naturalne, pcha gospodarkę, dla mnie jest fajne
Zarabiasz, potem wydajesz, to jest kapitalizm, i jest kapitalne
Z tym, że ja myślę o synach, lecę z tym odpowiedzialnie
Musze mieć pewność, że jak mnie zabraknie
To chłopakom nic nie zabraknie
Będą się mieli gdzie podziać, a nie, że kąt u babuni
Albo, że Jasiu masz torbę od Louis, a Bartek saszetkę od Gucci
Chociaż nie powiem też kusi, jak jadę Nissanem
Gość mija mnie Mercem, jakimś GLC'em w AMG
Kiedy podjeżdżam pod Biedrę
Z czasem też pewnie zamienię samochód
Jak ten już przestanie być sprawny
Choć nie mam czasu wybierać, bo robię serię na barki

[Refren]
Do celu w swoim tempie idę człap, człap, człap
Powoli, konsekwentnie, tak buduję swój swiat
I mi się nie śpieszy, bo mnie cieszy co mam
Nigdy ponad stan, TRL, TRL, TRL!
Do celu w swoim tempie idę człap, człap, człap
Powoli, konsekwentnie, tak buduję swój swiat
I mi się nie śpieszy, bo mnie cieszy co mam
Nigdy ponad stan, TRL, TRL, TRL!
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?