Ślub 2 Verba

[Intro]
To dalsza część historii, niezmyślanej
O parze, której życie wam opowiadałem
Ich dziecko z wrodzoną wadą serca
Dni życia policzone miało, pamiętasz?
On na tirze w trasie, myśli pogubione
Praca mało płatna i wciąż poza domem
Ona przestraszona o losy swej rodziny
Jak zakończy się ta historia? No to lecimy

[Zwrotka 1]
Ile można znosić ciągłą niepewność?
Postanowili wszystko postawić na kartę jedną
On do Niemiec ruszył, poszukać pracy
Żeby dbać o chore dziecko, potrzebował kasy
Praca ta sama, lecz zarobki piękne
Natychmiast ściągnął żonę z maleństwem
Ona znalazła pracę i śliczne mieszkanie
Zamieszkali tam, raczej już na stałe
Legalna praca, życie ubezpieczone
Opieka zdrowotna, na innym poziomie
Szybko klinika, by zasięgnąć rady
Kardiochirurg, co ogarnia takie sprawy
W Polsce mówili, że pozostaje czekać
On na to "Bzdura! Nie możemy zwlekać
Najszybszy termin, bo będzie za późno
Czas wyleczyć serduszko"