[Zwrotka 1: Z.B.U.K.U]
Wbijam na scenę, to plener, Mazury bardziej niż pewne
Biorę jointy, kolesiów i jadę spotkać się z Ełkiem
I to proste że będę, z tym pędem wjadę na maksa
Tam gdzie z grilla kiełbaska, a sztuki chodzą w Air Maxach
I to polska lokacja, nie trzeba Hradec Kralove
Line-up tłusty jak stek tak, że się chwytasz za głowę
Łap z głośników ten ogień, co go robimy na miejscu
Zespół ZBUKU pozdrawia, ziomek widzimy się w Ełku

[Zwrotka 2: Vixen]
Mam niezły wynik i r-a-p-p-p daleko jest meta
Fizyki lecą, dziwi cię to, pełen etat
Nie wchodzę między kumpli, wchodzę jak jebaniutki
Do ciemnej dżungli, a nade mną lata mega sputnik
Widzę siebie, lepiej badam teren geodeto
To me odzienie, obok legendy jak Pele bele lecą
Ale nie siedzą, chcą, ale się nie przelecą
Tak jak 2Pac, hejtom ślę na kamerę melepetą

[Zwrotka 3: Metrowy]
Tak, a tak, na tak, ale najlepiej sprawdź
Ziom tam [?] original sound polecam, elo, Metriczek
Piątek, drugi dzień melanżu, czwarty lipiec
Czyli praca bez przerw, praca-picie, praca-picie-picie
To nie spisek, nawiedzony Macierewicz
Starzy będą raportować, gracze, nie uwierzysz kto
Raczej kogo nie będzie, byłoby mi wymienić szybciej bracie
Pakujcie co macie i wbijajcie na zaciesz
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?