0
Sandaliści - Pierwszy Milion
0 0

Sandaliści Pierwszy Milion

Sandaliści - Pierwszy Milion
[Refren]
Gdzie się podziali tamci sandaliści?
Mieli jaja wyjść w sandałach nawet kiedy pi&%$#
Stoją w najach dziś te marne chłystki
Pospinani niczym alpiniści
Gdzie się podziali tamci sandaliści?
W tych sandałach od pradziada jak bracia na misji
Stara gwardia bez parcia na błyski
Sama klasa jak wytrawna whisky

[Zwrotka 1: Zeus]
Pamiętam typa, był jak Hefner albo Larry Flynt
Tylko że nic nie miał wspólnego z ani jednym z nich
Kiedyś mu spadła z łóżka wódka, choć nigdy nie pił
Opróżnił duszkiem tę butlę aż się odkręcił gwint
Przekręcił się przed swoją pierwszą komunią
A jego dzieci wspominają go jako dobrego wuja
Był samotnikiem, co w ekipie się buja
Nigdy nie tracił zimnej krwi cicho krzycząc, że go wszystko stresuje
Taki z niego był zawsze pogodny smutas
Z nogawki nieraz mu wystawał jego długi... nos
Zamkniętym okiem nieśmiało do kobiet mrugał
I gładził gładko ogoloną twarz, gdy kręcił wąs
Wspominam go, choć nie pamiętam go wcale
Zatarł się całkiem jak wyryty w twardej skale ślad
Ten cały obraz to wyłącznie kawałek
Więc ledwo widzę go wyraźnie, jakby z nami tu w sandale stał
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?