Tam za miastem kilka zniczy się przy drodze tli
Na krzyżu kask powieszony ze śladami krwi
Kiedy wszystko znika jak za dotknięciem rożdżki
A byli ponoć nierozłączni jak papużki
Ona codzien budzi się i robi śniadanie
Zamyślona w beznadzieji wciąga ubranie
I nie jara jej żadne zajebiste gucci
Bo wie że on do niej już nie wróci
Szybka jazda kończy się powolnym marszem
Tu droga do trumny nazywa się asfaltem
Twoja panna jest kłepkiem nerwów
Bo ta zabawka nie wybacza błędów
Słabi kierowcy życzą ci utraty zębów
Za to masz szacunek chlopaków z bmw
By wysoko lecieć trzeba mieć odwage
Ze świadomością że jak jebnie będzie przejebane
Oni ci mówili bracie tak nie zapierdalaj
Bo durny kamień i to ciebie poskłada
Masz dla kogo życ więc zrób to dla nich
Bo bez ciebie ich życie będzie do bani
Teraz wiem że mieliśmy racje
A miały to być mojego życia wakacje
Pochować przyjaciela najgorszy scenariusz
Tragedia pisana rysami na kasku
Na krzyżu kask powieszony ze śladami krwi
Kiedy wszystko znika jak za dotknięciem rożdżki
A byli ponoć nierozłączni jak papużki
Ona codzien budzi się i robi śniadanie
Zamyślona w beznadzieji wciąga ubranie
I nie jara jej żadne zajebiste gucci
Bo wie że on do niej już nie wróci
Szybka jazda kończy się powolnym marszem
Tu droga do trumny nazywa się asfaltem
Twoja panna jest kłepkiem nerwów
Bo ta zabawka nie wybacza błędów
Słabi kierowcy życzą ci utraty zębów
Za to masz szacunek chlopaków z bmw
By wysoko lecieć trzeba mieć odwage
Ze świadomością że jak jebnie będzie przejebane
Oni ci mówili bracie tak nie zapierdalaj
Bo durny kamień i to ciebie poskłada
Masz dla kogo życ więc zrób to dla nich
Bo bez ciebie ich życie będzie do bani
Teraz wiem że mieliśmy racje
A miały to być mojego życia wakacje
Pochować przyjaciela najgorszy scenariusz
Tragedia pisana rysami na kasku
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.