[Intro: Taco Hemingway]
Moje demony uciekły na urlop, uciekły na urlop
Moje demony uciekły na urlop, uciekły na urlop
Moje demony uciekły na urlop, ale niedługo wrócą
Z wyprasowaną koszulą, podjadą służbową furą
[Zwrotka 1: Quebonafide & Taco Hemingway]
Boję się śmierci (Co za nowość)
Boję straty (Co za nowość)
Boję strachu (Co za nowość)
Mamo przysięgam - chcę umrzeć przed tobą
Że kiedyś nie będę miał z kim tego dzielić
Że kiedyś przestanę to wszystko doceniać
Że znajdę twój włos zagubiony w pościeli
To tego się boję, a nie Slendermana
I te myśli wracają do mnie jak demony
To mnie niepokoi jak belfrzy ze szkoły
A ty głupia powiedz mi: czego się boisz?
Złych ciuchów, zakupów, opinii, kalorii
Zrobiłem miliony nie mając trzydziestki
Myślisz, że ta kasa zrobiła mnie lepszym?
Poza za katami, anorektyczkami, które jak w obsesji chcą się ze mną pieprzyć
Już mam tego dosyć, nie spoglądam w tył
Naprawdę mam dosyć, nie spoglądam w tył
Słyszę dziwne głosy, kolorowe włosy, no bo nawet nie chcę wyglądać jak ty
Bo chodzę gdzie chcę, bo robię co chcę
Wyglądam jak chcę, nie chcę być jak wy
Wszędzie są normalne, dobre chłopaki, wtedy wchodzę ja nienormalny i zły
Moje demony uciekły na urlop, uciekły na urlop
Moje demony uciekły na urlop, uciekły na urlop
Moje demony uciekły na urlop, ale niedługo wrócą
Z wyprasowaną koszulą, podjadą służbową furą
[Zwrotka 1: Quebonafide & Taco Hemingway]
Boję się śmierci (Co za nowość)
Boję straty (Co za nowość)
Boję strachu (Co za nowość)
Mamo przysięgam - chcę umrzeć przed tobą
Że kiedyś nie będę miał z kim tego dzielić
Że kiedyś przestanę to wszystko doceniać
Że znajdę twój włos zagubiony w pościeli
To tego się boję, a nie Slendermana
I te myśli wracają do mnie jak demony
To mnie niepokoi jak belfrzy ze szkoły
A ty głupia powiedz mi: czego się boisz?
Złych ciuchów, zakupów, opinii, kalorii
Zrobiłem miliony nie mając trzydziestki
Myślisz, że ta kasa zrobiła mnie lepszym?
Poza za katami, anorektyczkami, które jak w obsesji chcą się ze mną pieprzyć
Już mam tego dosyć, nie spoglądam w tył
Naprawdę mam dosyć, nie spoglądam w tył
Słyszę dziwne głosy, kolorowe włosy, no bo nawet nie chcę wyglądać jak ty
Bo chodzę gdzie chcę, bo robię co chcę
Wyglądam jak chcę, nie chcę być jak wy
Wszędzie są normalne, dobre chłopaki, wtedy wchodzę ja nienormalny i zły
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.