[Zwrotka 1: Quebonafide]
Piękna codzienność, pnę się do góry jak Gagarin
Wjeżdżam w to w ciemno, ten brudny rap nam z fury wali
Wieczna wymienność, nie umiem żyć jak purytanin
Masz idealną niunię? Poszukamy dziury w całym
Gdzie moja willa i Aston Martin?
Przelałem sporo krwi w tej Transylwanii
Nawet w przerwach na oddech zarabiam hajs
(huh huh huh huh huh huh huh huh)
Gdybyś miał moją wiedzę, zjarałaby ci zwoje
Jestem tu po to, by powiedzieć: swoje, swoje!
Gnoje chcą to hejtować, chuj tam pierdolić sojusz!
Nawet kiedy nakładam pitch, nie spuszczam z tonu!
[Refren: Danny]
To moja codzienność- dla jednych sen, dla drugich bzdura
Żyję, jak chcę, ty - praca, sen - nie skumasz!
Moja codzienność równa się lot w chmurach
Jak Twoja nie, to nie mów "nie jest źle", zwiększ pułap!
To moja codzienność- dla jednych sen, dla drugich bzdura
Żyję, jak chcę, ty - praca, sen - nie skumasz!
Moja codzienność równa się lot w chmurach
Jak Twoja nie, to nie mów "nie jest źle", zwiększ pułap!
[Zwrotka 2: Quebonafide]
Gloria victis - hejterzy jeszcze nie teraz
Nokia nie milczy, wytwórnie dzwonią i nie odbieram
Powie Ci 3-6: nie wiemy, co to bessa
Zajadam pizzę i rozpierdalam leszczy w PES'a
To moja codzienność top świat
Chcesz coś przywirować? Wbij na on-line
Zbieram propsy zewsząd, jeden z gości znikąd
Jak czasy się zmienią, to kupię nowy sikor
Raskolnikov - nie wiem, dokąd podążam
Wiążą ze mną nadzieje, więc muszę się wywiązać
Luz, mam z tego przejebaną frajdę
Gdy usłyszysz mój wokal na osiedlach - wbijaj w cypher!
Piękna codzienność, pnę się do góry jak Gagarin
Wjeżdżam w to w ciemno, ten brudny rap nam z fury wali
Wieczna wymienność, nie umiem żyć jak purytanin
Masz idealną niunię? Poszukamy dziury w całym
Gdzie moja willa i Aston Martin?
Przelałem sporo krwi w tej Transylwanii
Nawet w przerwach na oddech zarabiam hajs
(huh huh huh huh huh huh huh huh)
Gdybyś miał moją wiedzę, zjarałaby ci zwoje
Jestem tu po to, by powiedzieć: swoje, swoje!
Gnoje chcą to hejtować, chuj tam pierdolić sojusz!
Nawet kiedy nakładam pitch, nie spuszczam z tonu!
[Refren: Danny]
To moja codzienność- dla jednych sen, dla drugich bzdura
Żyję, jak chcę, ty - praca, sen - nie skumasz!
Moja codzienność równa się lot w chmurach
Jak Twoja nie, to nie mów "nie jest źle", zwiększ pułap!
To moja codzienność- dla jednych sen, dla drugich bzdura
Żyję, jak chcę, ty - praca, sen - nie skumasz!
Moja codzienność równa się lot w chmurach
Jak Twoja nie, to nie mów "nie jest źle", zwiększ pułap!
[Zwrotka 2: Quebonafide]
Gloria victis - hejterzy jeszcze nie teraz
Nokia nie milczy, wytwórnie dzwonią i nie odbieram
Powie Ci 3-6: nie wiemy, co to bessa
Zajadam pizzę i rozpierdalam leszczy w PES'a
To moja codzienność top świat
Chcesz coś przywirować? Wbij na on-line
Zbieram propsy zewsząd, jeden z gości znikąd
Jak czasy się zmienią, to kupię nowy sikor
Raskolnikov - nie wiem, dokąd podążam
Wiążą ze mną nadzieje, więc muszę się wywiązać
Luz, mam z tego przejebaną frajdę
Gdy usłyszysz mój wokal na osiedlach - wbijaj w cypher!
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.