[Zwrotka 1: Shellerini]
W duszy gra mi blues, w szklance lód, tańczy bursztyn
I na mym karku chłód, patrzę jak świat się kurczy
Jak Ty tacham swój krzyż, już się nie waham
Z kuzynami działam tak by na plus wyjść
W duszy gra mi blues dziś, bo widzę więcej niż cyfry
Mnie i moich ludzi łączą podobne blizny
Umysł mam czysty, odwrotnie niż gdy byłem szczylem
Jedno jest pewne - nic nie jestem tobie winien, ziom
Nic na siłę i na pewno nic dla pochlebstw
Z czasem nauczyłem się oddzielać ziarno od plew
Zachować odstęp, biorę haust pokory
I obserwuję jak niektórym hajs zdążył głowy poryć
Grę w pozory? Zostawiam to maluczkim
Niech kurwy ćwiczą połyk, usiłując prawdę ukryć
Wszystkie tanie sztuczki - jebać, sięgam za horyzont
Wersy kołyszą tu, masz problem? Możesz wysiąść

[Zwrotka 2: donGURALesko]
W duszy gra mi blues, bit zmienia beton w gruz
Szukam straconego czasu jak Marcel Proust
Słowa płoną jak chrust, zobacz pożar z mych ust, mowa
Jak surówki spust w hucie Wola Stalowa
Mr. Lova Lova, mistrz słowa, co przekaz tajny chowa
Najlepszy w mieście towar, rapu Jehowa
Płynie lawa, wiem o czym piszczy trawa
Po lesie huczy sowa, proste jak jebanie sprawa
Awangarda, zdarte gardła i klika harda
Przekaz, kilka kartek, Kierkegaarda
Na co czekasz? Duża garda, zgrana karta nie liczy na farta
Choć nadal nie wiem, czy jest warta grzechu Marta?
Płynie Warta, gadka na faktach oparta z nią
Nie dogonisz tego charta, ziom
Rapu protektor, w duszy gra mi blues jak ten doktor, ziom
Betonowe lasy mokną wciąż...
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?