[Zwrotka 1: O.S.T.R.]
Po pierwsze, obnoś się z szacunkiem po mieście
Do siebie miej pretensje o chybione podejście
Prosto nie pokrętnie
Nie skończę jak Vader
Okupuję przestrzeń na końcu drogi mlecznej
[ZORAK]
Zastaw, a pokaż się
Pokaż się, a zastaw
I wyrywamy chwasta
Mieszanka stylu i odrobiny chamstwa
Ważne co myślisz, nie toleruję kłamstwa
[O.S.T.R.]
Kolejna warstwa, o krok od mieszczaństwa
Gdzie ludzie się prują jak stare prześcieradła
Na niby niby w nas nie ma winy
Niby blask nam dostarcza zbędnej adrenaliny, fuck
[ZORAK]
Patrz i ucz się - mówili starsi
Jak nie przegapisz chwili utrzymasz życie w garści
I nie daleko od farsy, hektar od powagi
Ludzie błądzą poszukując psychicznej równowagi
Po pierwsze, obnoś się z szacunkiem po mieście
Do siebie miej pretensje o chybione podejście
Prosto nie pokrętnie
Nie skończę jak Vader
Okupuję przestrzeń na końcu drogi mlecznej
[ZORAK]
Zastaw, a pokaż się
Pokaż się, a zastaw
I wyrywamy chwasta
Mieszanka stylu i odrobiny chamstwa
Ważne co myślisz, nie toleruję kłamstwa
[O.S.T.R.]
Kolejna warstwa, o krok od mieszczaństwa
Gdzie ludzie się prują jak stare prześcieradła
Na niby niby w nas nie ma winy
Niby blask nam dostarcza zbędnej adrenaliny, fuck
[ZORAK]
Patrz i ucz się - mówili starsi
Jak nie przegapisz chwili utrzymasz życie w garści
I nie daleko od farsy, hektar od powagi
Ludzie błądzą poszukując psychicznej równowagi
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.