[Zwrotka 1: Astek]
(Yeah, ah)
Zabierz mnie do sanatorium w Baden-Baden
Jestem specem od komfortu jak od randek Biden
Dwa kolejne wersy piszę sobie w gdańskiej saunie
Rozpoczynam dzień jak prawdziwy raper - wiadrem
W nocy koty piją wódę na myszach
Takie wersy mogę sobie miękkim chujem napisać (ha)
Lecim Dali jak surrealista
Twenty twenty to amulet, talizman (yo)
Może nie jestem, kurwa, królem na listach, ale pierdolę listy jak filatelista
Tak samo zresztą jak beatbox i freestyle
(Sanatorium 2020, yo)

[Refren: Szczyl]
Daj se popłynąć
Sześć, sześć, sześć suk wieje na nasz widok
Wieje na nasz widok, sześć nieszczęść, o, znów syreny wyją
Twenty twenty, big shit, zawijamy bilon
Daj se popłynąć
Sześć, sześć, sześć suk wieje na nasz widok
Wieje na nasz widok, sześć nieszczęść, o, znów syreny wyją
Twenty twenty, big shit, zawijamy bilon

[Cuty: The Returners]
Twenty, twenty
Dwadzieścia, dwadzieścia
Dwa, zero, dwa, zero
Twenty, twenty
Dwadzieścia, dwadzieścia
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?