0
Nie pomogę - Jan-rapowanie & NOCNY
0 0

Nie pomogę Jan-rapowanie & NOCNY

Nie pomogę - Jan-rapowanie & NOCNY
[Zwrotka 1]
Zaczyna się niewinnie
Pierwsze coś tam, gdzieś tam, dawaj
Później zostaję już z Tobą i mówisz że to zabawa
Później nie umiesz już poznawać nikogo inaczej
Później nawet sam tak siadasz, tak się dobrze znacie
W międzyczasie luz, ogarniasz codzienność bez stresu
Łatwo umknie ci ten moment kiedy ciężko będzie wcisnąć "zw"
I już nie wiesz czy jesteś sobą... Przed czy w trakcie
I przestało już być śmiesznie a jedyne co zostało - śmiać się

[Refren]
Sobie teraz nie pomogę, ale może mogę tobie
Sobie teraz nie pomogę, ale może mogę tobie
I to nie jest, kurwa, śmieszne, to jest chore
Ale jak sam nie chcesz sobie pomóc, nikt ci nie pomoże
Sobie teraz nie pomogę, ale może mogę tobie
Sobie teraz nie pomogę, ale może mogę tobie
I to nie jest, kurwa, śmieszne, to jest chore
Ale jak sam nie chcesz sobie pomóc, nikt ci nie pomoże

[Zwrotka 2]
Ludziom brakowało jaj, żeby nazwać to problemem
Ale nie chcę ani współczucia, ani pomocy od ciebie
Kiedy widzisz jak butelkę znów przykładam do ust
Nie rób nic, nie czuj nic, to moja sprawa, luz
Serio, no, wychilluj ziomek
Nie chcę niczyjej pomocy, to mój problem, ty masz swoje
Jestem dorosłym facetem i kiedyś z tym kurwa skończę
Wiem, że to głupie, ale wolę siebie na bombie
Ze świadomością rośnie wstyd i wtedy z tego względu
Jeden monopol wybierasz max dwa dni z rzędu
Znowu siedzę na tej ławce, ładuję połówkę pod wodę
Nie rozumiem, kurwa, jak ja mogę być czyimś idolem
Jak?
Ja?
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?