[Zwrotka 1: Dudek RPK]
Łukasz weź się uspokój, pierdolone sumienie
Ile razy matka płakać ma w obawie o ciebie
Ojciec powtarzał słowa, ona kryła łzy w środku
Nie martw się na cztery łapy jak ten kot spadnę kotku
Jedni z fartem przez życie, drudzy wciąż za murami
Patrz uważnie co mówisz, z kim i co za plecami
Miasto pod kamerami, chuj w to wbija co drugi
Ludzie walczą o życie, kurwa chce się obudzić
Miasto gniewu, rzucony czar na te bloki
Tu co chwila padają ziomuś grube wyroki
Miasto gniewu, zacznij kurwa w to wierzyć
Że twój czas obcy frajer może w mig sprzeniewierzyć
Miasta gniewu i jebane przesądy
Nóż ma gardle, koleżko nie byłbyś taki mądry
Miasto gniewu, jeśli wiesz o czym mówię
Podnieś ręce i pokaż kurwa, że to rozumiesz
Gdzie w drodze do trumien tak się życie prowadzi
Choćbyś chciał to ziomeczku kurwa chuj tu poradzisz
Młodzi chcą się zabawić, w nos na bal to nic złego
Chociaż wiedzą, że na bank nie spotka ich nic dobrego
Witam ciebie kolego, witam cię koleżanko
Jak nie z pięści to z kopa, jak nie z kopa to szklanką
Gdy psy za firanką w pierdolonej przenośni
Z fartem dobrym chłopakom, oby wciąż na wolności
Łukasz weź się uspokój, pierdolone sumienie
Ile razy matka płakać ma w obawie o ciebie
Ojciec powtarzał słowa, ona kryła łzy w środku
Nie martw się na cztery łapy jak ten kot spadnę kotku
Jedni z fartem przez życie, drudzy wciąż za murami
Patrz uważnie co mówisz, z kim i co za plecami
Miasto pod kamerami, chuj w to wbija co drugi
Ludzie walczą o życie, kurwa chce się obudzić
Miasto gniewu, rzucony czar na te bloki
Tu co chwila padają ziomuś grube wyroki
Miasto gniewu, zacznij kurwa w to wierzyć
Że twój czas obcy frajer może w mig sprzeniewierzyć
Miasta gniewu i jebane przesądy
Nóż ma gardle, koleżko nie byłbyś taki mądry
Miasto gniewu, jeśli wiesz o czym mówię
Podnieś ręce i pokaż kurwa, że to rozumiesz
Gdzie w drodze do trumien tak się życie prowadzi
Choćbyś chciał to ziomeczku kurwa chuj tu poradzisz
Młodzi chcą się zabawić, w nos na bal to nic złego
Chociaż wiedzą, że na bank nie spotka ich nic dobrego
Witam ciebie kolego, witam cię koleżanko
Jak nie z pięści to z kopa, jak nie z kopa to szklanką
Gdy psy za firanką w pierdolonej przenośni
Z fartem dobrym chłopakom, oby wciąż na wolności
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.