0
​​Plastikowe kwiaty - Kartky (Ft. ​Gibbs)
0 0

​​Plastikowe kwiaty Kartky (Ft. ​Gibbs)

​​Plastikowe kwiaty - Kartky (Ft. ​Gibbs)
[Intro: Kartky]
(Gdy otula mrok, a jak wychodzę z domu, to śpisz)
Chcę, żeby tam kurwa, ludzie widzieli
Czuli, patrzyli przez okno w księżyc
I wiedzieli o co nam chodzi wariacie
(I to wszystko to, co pamiętamy z normalnych dni, hej)
(Poznaliśmy zło i nie chcemy go więcej już dziś, hej)
(Jak kwiaty z plastiku w zamkniętym śmietniku, a wargi do krwi)

[Refren: Kartky & Gibbs]
Gdy otula mrok, a jak wychodzę z domu to śpisz (hej)
I to wszystko to, co pamiętamy z normalnych dni (hej)
Poznaliśmy zło i nie chcemy go więcej już dziś (hej)
Jak kwiaty z plastiku w zamkniętym śmietniku, a wargi do krwi

[Zwrotka 1: Kartky]
A w końcu wyjdę niby po chleb
I nie zostawię kartki, tylko puste samarki
I nigdy nie odnajdziecie mnie
I zostaną Ci płyty i te jebane lajki, co tylko ciągle więcej ich chcesz
A kiedy zgasną światła i wyłączą Ci Wi-Fi
Zostaniesz tylko Ty i Twój sen
O plastikowym świecie, w którym sami żyjecie
A żaden tego nie chce, już nie
Jak te ich sztuczne kwiaty na poprawionych zdjęciach
Jesteście piękni tylko we szkle
Ekrany monitorów, nie wychodzimy z domów
Błagam kurwa, ratujcie mnie
I z zewnątrz są tak piękne, a w środku są tak zwiędłe
I chyba to tak samo jak Ty
Te plastikowe kwiaty z twarzami jak od kalki
Ty żadnej nie rozróżnisz już z nich
Wszystkie są takie same, jakbyś skopiował mamę
I mówię Ci dzień dobry tu dziś
Choć mieszkamy za ścianą, piszę do Ciebie rano
Bo kurwa nie możemy wyjść, hej
Dlatego, kiedy wstajesz to albo znów udajesz
I mówisz sobie „Nie jest źle", hej
I albo się użalasz, albo znów odpierdalasz
I nikt naprawdę nie chce Cię, he
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?