[Refren: Tymek]
I chyba rozumiesz ten stan, wychodzę zaczerpnąć powietrze (ej)
Od tego chłamu, co na barkach mam, ta muzyka ratuje mi serce
Robię tą pengę za rogiem, dokopię się do mego złota
A potem rodzinę założę
Na wakacjach sobie odpocznę też trochę, mam to mogę
Rękę podam, serce oddam, choć to wcale niemodne
W świecie, dobra szukam wszędzie, dla tych debili to drobne
Dla mnie nie, dla mnie to życie szczęśliwe
Prawdziwe, to życie prawdziwe
Gdzie chwile to chwilę, nie kurwa sekundy, minuty liczby zawiłe
[Zwrotka 1: Tymek]
Zapomniałem już, jak to było marzyć
Choć wspominam chwile, gdy dziś już miało się zdarzyć
Pamiętam już, jak to jest marzyć
Bo wspomniałem chwilę, która właśnie się wydarzy
[Refren: Tymek]
I chyba rozumiesz ten stan, wychodzę zaczerpnąć powietrze (ej)
Od tego chłamu, co na barkach mam ta muzyka ratuje mi serce
Robię tą pengę za rogiem, dokopię się do mego złota
A potem rodzinę założę, na wakacje, sobie odpocznę też trochę
Mam to mogę
Rękę podam, serce oddam, choć to wcale niemodne
W świecie, dobra szukam wszędzie, dla tych debili to drobne
Jak dla mnie nie, dla mnie to życie szczęśliwe, prawdziwe, to życie prawdziwe
Gdzie chwile to chwilę, nie kurwa sekundy, minuty liczby zawiłe
I chyba rozumiesz ten stan, wychodzę zaczerpnąć powietrze (ej)
Od tego chłamu, co na barkach mam, ta muzyka ratuje mi serce
Robię tą pengę za rogiem, dokopię się do mego złota
A potem rodzinę założę
Na wakacjach sobie odpocznę też trochę, mam to mogę
Rękę podam, serce oddam, choć to wcale niemodne
W świecie, dobra szukam wszędzie, dla tych debili to drobne
Dla mnie nie, dla mnie to życie szczęśliwe
Prawdziwe, to życie prawdziwe
Gdzie chwile to chwilę, nie kurwa sekundy, minuty liczby zawiłe
[Zwrotka 1: Tymek]
Zapomniałem już, jak to było marzyć
Choć wspominam chwile, gdy dziś już miało się zdarzyć
Pamiętam już, jak to jest marzyć
Bo wspomniałem chwilę, która właśnie się wydarzy
[Refren: Tymek]
I chyba rozumiesz ten stan, wychodzę zaczerpnąć powietrze (ej)
Od tego chłamu, co na barkach mam ta muzyka ratuje mi serce
Robię tą pengę za rogiem, dokopię się do mego złota
A potem rodzinę założę, na wakacje, sobie odpocznę też trochę
Mam to mogę
Rękę podam, serce oddam, choć to wcale niemodne
W świecie, dobra szukam wszędzie, dla tych debili to drobne
Jak dla mnie nie, dla mnie to życie szczęśliwe, prawdziwe, to życie prawdziwe
Gdzie chwile to chwilę, nie kurwa sekundy, minuty liczby zawiłe
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.