[Zwrotka 1]
Całe życie mnie, kurwa, coś boli
To prawie tak jakbym ciągle żył w niewoli
Coś się układa, zaraz coś się jebie
Przepraszam, że nie miałem czasu dla ciebie
Ale poświęciłem całe życie, żeby grać te rapy
I póki mam czas, gram w to gówno, w sumie nic poza tym
Bo już nikt mi nie da nic za darmo przez to że dojrzałem
I muszę zapierdalać, żeby spełnić swoją wiarę
Serce jak kamień, które kiedyś jej dałem
Wcześniej nie płakałem, a dziś łzy mi lecą same
To przejebane, że tak boję pustki się
Ale już nie wiem co jest lepsze, ja już chyba nic nie wiem
[Refren]
Prosto z serca mi płyną te słowa
Czuję ból, czuję żal znów od nowa
Muszę zacząć tu gdzie szklana pogoda
Nie chce niczego w życiu żałować
Prosto z serca mi płyną te słowa
Czuję ból, czuję żal znów od nowa
Muszę zacząć tu gdzie szklana pogoda
Nie chce niczego w życiu żałować
[Zwrotka 2]
Moi koledzy to poszli se w melanż
I już nie wiem nawet o co im biega
Jako szesnastolatek chciałem dojrzewać
Dziś jedyne czego chcę, to w tym życiu trochę ciepła
Nie mam podejścia teraz, żeby się docierać
Ciągle chodzę jak na bombie, ciągle coś mi tu doskwiera
Mam tak wiele, a nic nie mam, wiem, że chciałaś bohatera
A moją największą mocą jest to, że znów zmieniam temat
Znowu zmieniam położenie, wszystko już mi obojętne jest
Ciągle nowe cele, oby nigdy te więzienne
Nie potrafiłem szkołać z taką młodszą i to przykre wiesz
Chciałbym poczuć to raz jeszcze, bo z tym czuję się jedynie źle
Całe życie mnie, kurwa, coś boli
To prawie tak jakbym ciągle żył w niewoli
Coś się układa, zaraz coś się jebie
Przepraszam, że nie miałem czasu dla ciebie
Ale poświęciłem całe życie, żeby grać te rapy
I póki mam czas, gram w to gówno, w sumie nic poza tym
Bo już nikt mi nie da nic za darmo przez to że dojrzałem
I muszę zapierdalać, żeby spełnić swoją wiarę
Serce jak kamień, które kiedyś jej dałem
Wcześniej nie płakałem, a dziś łzy mi lecą same
To przejebane, że tak boję pustki się
Ale już nie wiem co jest lepsze, ja już chyba nic nie wiem
[Refren]
Prosto z serca mi płyną te słowa
Czuję ból, czuję żal znów od nowa
Muszę zacząć tu gdzie szklana pogoda
Nie chce niczego w życiu żałować
Prosto z serca mi płyną te słowa
Czuję ból, czuję żal znów od nowa
Muszę zacząć tu gdzie szklana pogoda
Nie chce niczego w życiu żałować
[Zwrotka 2]
Moi koledzy to poszli se w melanż
I już nie wiem nawet o co im biega
Jako szesnastolatek chciałem dojrzewać
Dziś jedyne czego chcę, to w tym życiu trochę ciepła
Nie mam podejścia teraz, żeby się docierać
Ciągle chodzę jak na bombie, ciągle coś mi tu doskwiera
Mam tak wiele, a nic nie mam, wiem, że chciałaś bohatera
A moją największą mocą jest to, że znów zmieniam temat
Znowu zmieniam położenie, wszystko już mi obojętne jest
Ciągle nowe cele, oby nigdy te więzienne
Nie potrafiłem szkołać z taką młodszą i to przykre wiesz
Chciałbym poczuć to raz jeszcze, bo z tym czuję się jedynie źle
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.