0
Ręka rękę myje (Bakajoko) - Wiśnia Bakajoko
0 0

Ręka rękę myje (Bakajoko) Wiśnia Bakajoko

Ręka rękę myje (Bakajoko) - Wiśnia Bakajoko
[Zwrotka 1: Wiśnia]
Ej wariacik, tego co zdobyłem nie chcę stracić
O czym mówię tu zrozumią tylko kumaci
Niech się farci każdemu z braci kiedy wpada fancik
Ręka rękę myje, krąży po ulicy blancik
Każdy dzień w oparach Ganji, zajawka permanentna
Montuję wiaderko i bomba konkretna
Nie trzeba mi sprzęgła bym latał tu jak wariat
Daj mi bit, daj mi chwilę i powstanie rap, brat
Rozjebie ci kwadrat jak banie dobry standard
Ręka rękę myję, to z ulicy czysta prawda
No bo jakby sprawy poszły nie tak jak pójść miały
Albo palisz Frana albo bierzesz to na bary
To kodeks niepisany, ale dobrze tutaj znany
Obrotny kurumara, lamus siedzi przyjebany
Sektor Nowe Bronowice kryje swoje tajemnice
Znane tylko tym, którzy toczą tutaj życie

[Zwrotka 2: ?]
Walczycie między sobą tracąc sens i zrozumienie
Niszczycie samych siebie poprzez wpajane wam brednie
Teraz pieniądz w cenie, egzekucje na uczuciach
Zamiast powodować miłość, oto miłość was wyklucza
Tutaj ręka rękę myje
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego i nie chodzi tu o siłę
W każdym z nas jedna krew a jednak tworzymy rodzinę połączeni przez muzykę
Daj mi szacunek a odpłacę się tym samym
Jedność, lojalność, wykluczając opcję zdrady
Mam swe zasady jak mam i swe nawyki
Nie jestem idealny jak polski system polityki
Troska jest to piękna cecha
Której możesz doznać przez wartości których nie zmierzysz w monetach
Poznasz się na ludziach gdy odwróci się los
Wtedy się przekonasz jakie ziarno kryje kłos bo
Comments (0)
The minimum comment length is 50 characters.
Information
There are no comments yet. You can be the first!
Login Register
Log into your account
And gain new opportunities
Forgot your password?