Broń rasowego marzenia Deys

[Zwrotka 1]
Mam bardzo mało wspomnień, ale za to dużo piosenek
Że jak mi puścisz, to mózg jak mleko musli
Obleją sentymentów strugi, jak plotki język długi
Rap to się robi dla kidosów, nie dla ulic teraz
W skali lekkości Disneya jestem siódemką Finchera
Na Shiny Flakes scheda, Deys bardziej się wlewa
Lubię mój kubek Manchesteru, w nim szatańską kawę
Rano mam moody jak Mourinho Jose z temperament
Zawsze rozbity, bracie, jak patrzę do lustrzanego
A święta trójca mówi: "stworzony na podobieństwo"
Ty stałeś w kolejce po wzrost, a potem sterydy
I skończysz z wielką stopą procentową jak Hobbici
Jestem po stokroć zryty jak stokrotka w ogrodniczym
I z drugiеj ręki mogę szczypać trochę jak pokrzywy
Kupuję kwiaty, które trafią pewnie tylko w kosz
Alе być może wcześniej pachniały jak jej wątpliwość

[Refren]
Ciągle udaję, że się dokądś wybieram
Ciągle udaję, że zajęty, zaganiany
A tworzę broń rasowego marzenia
Ciągle udaję, że zajęty, zaganiany
Ciągle udaję, że się dokądś wybieram
Ciągle udaję, że zajęty, zaganiany
A tworzę broń rasowego marzenia
Ciągle udaję, że zajęty, że
Ciągle udaję, że, ciągle udaję-daję